Fabinho decydowany na Manchester
Nie ma się co dziwić, że Manchesterowi United bardzo zależny na sprowadzeniu defensywnego pomocnika. Carrick kończy karierę, w praktyce już nie gra, Fellaini najprawdopodobniej opuści Old Trafford po tym sezonie,a McTominay to wciąż młody, co prawda zdolny, ale jednak nie do końca opierzony zawodnik. W zasadzie jedynym ryglem w drugiej linii jest na razie Nemanja Matić. Człowiek niezawodny, na którym można polegać. To jednak za mało, Serb zbliża się do trzydziestki, potrzebny jest ktoś, kto będzie mógł go odciążyć, jednocześnie wnosząc do zespołu tyle samo co on. Mourinho znalazł odpowiedniego kandydata na tę pozycję. Co więcej, jak się okazuje, ów piłkarz sam chętnie zobaczył by siebie w trykocie Czerwonych Diabłów.
Daily Mirror podaje, że transfer na linii Manchester United - AS Monaco, którego przedmiotem miałby być Fabinho, jest już na ostatniej prostej. The Sun twierdzi za to, że Brazylijczyk sam przyznał, że chce po tym sezonie opuścić Księstwo, a jego destynacją miałoby właśnie być Old Trafford. Oczywiście, nie ma się co łudzić, że wyrażenie chęci przez Fabinho sprawi, że odejdzie on tam za pół darmo. Monaco zażyczy sobie pokaźny kwit za swojego defensywnego pomocnika. Mówi się nawet o 55 milionach funtów, które nie wydają się być przesadą, biorąc pod uwagę obecne tendencje na rynku transferowym. Dopięcie transferu nie powinno być więc problemem dla żadnej stron, nikt nie powinien robić problemów. Formalnością będzie też uzgodnienie tygodniówki, o którą Fabinho nie powinien się zbytnio wykłócać.
Brazylijczyk wydaje się piłkarzem idealnie skrojonym pod Manchester United. Jak wspomniałem w pierwszym akapicie, jest odpowiedzią na bolączki Manchesteru w środku pola. Fabinho, podobnie jak Matić obecnie, nie będzie miał problemu z byciem zabezpieczeniem Paula Pogby. Francuz będzie miał być tym bardziej kreatywnym i nieprzewidywalnym, a Brazylijczyk będzie po nim, mówiąc bardzo kolokwialnie, ale i obrazowo, po prostu sprzątał. Co więcej, Fabinho w przeszłości występował jako prawy obrońca i wciąż może to robić. Oznacza to, że w przypadku braku zmiennika dla Antonio Valencii, to Brazylijczyk będzie mógł wskoczyć w jego miejsce i również świetnie się tam zaprezentować.