Cudowne dziecko włoskiej piłki przejdzie do Liverpoolu?
Liverpool dysponuje na chwilę obecną najlepszym ofensywny trio w Premier League, a być może nawet i na świecie. Oczywiście, na dłuższa metę wysiada ono przy innych klubach, ale na ten moment, nawet Real Madryt nie może się z nimi równać pod tym względem. Właśnie dlatego wydawać by się mogło, że The Reds nie potrzebują kompletnie rozglądać się za ewentualnymi wzmocnieniami na tej pozycji i powinni skupić się jedynie na potencjalnych, nowych obrońcach. Takie działanie byłoby jednak błędem. Świetna forma podopiecznych Kloppa sprawiła, że są oni rozchwytywani przez europejskich gigantów. Salaha łączy się oczywiście z Królewskimi, a Firmino miałby zastąpić Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium, o ile Polak zamieni stolicę Bawarii na Madryt. W związku z tymi zagrożeniami, The Reds muszą mieć z zanadrzu jakichś dobrych zawodników ofensywnych. Klopp ma parę pomysłów, a ten włoski wydaje się być planem A.
Jak podaje Daily Mirror, Liverpool jest bardzo zainteresowany Federico Chiesą, zaledwie dwudziestoletnim skrzydłowym Fiorentiny. Viola ma doskonałą świadomość, kogo posiada pod swoimi skrzydłami i nie zamierza puszczać swojego cudownego dziecka za grosze. Włosi wycenili Chiesę na 44 miliony funtów. To całkiem sporo, więcej niż przed rokiem zapłacono za Salaha. Niemniej jednak Federico jest młodszy i wykazuje ogromny potencjał, którego przebłyski już miał okazję nam pokazać na boiskach Serie A. Liverpool nie powinien mieć jednak problemów z zapłaceniem takiej sumki, ponieważ transfer Chiesy byłyby sfinansowany z transakcji, której wcześniej przedmiotem stałby się Salah lub Firmino.
Nie ma wątpliwości, że młody Federico ma wszelkie papiery na to, by stać się wielkim piłkarzem. Pomijam już fakt, że jego ojciec również był nie byle jakim zawodnikiem. Chiesa po prostu owe papiery podpisuje swoimi stopami na boisku. W tym sezonie ma już sześć goli, które okrasił siedmioma asystami. Nie ma więc wątpliwości, że klub, który go w przyszłości sprowadzi, będzie miał z niego nie lada pożytek.