Podsumowanie kolejki Premier League #36
Premier League
01-05-2018

Podsumowanie kolejki Premier League #36

-
0
0
+
Udostępnij

Doby mijają, dni stają się coraz dłuższe, a sezon Premier League nieuchronnie zmierza ku końcowi. W ten weekend, który został przedłużony o jedno poniedziałkowe spotkanie, piłkarze rozegrali już trzydziestą szóstą kolejkę. Co prawda spora część zespołów ma na koncie rozegrane trzydzieści pięć spotkań, ale to ze względu na to, że wcześniej brały udział w pucharach. Tamte zaległe mecze spokojnie da się jednak odrobić. Ta miniona już kolejka miała dla nas kilka fajnych spotkań. Arsene Wenger miał po raz ostatni poprowadzić Arsenal w spotkaniu z Manchesterem. Salah miał kolejne dziewięćdziesiąt minut, by ustanowić nowy rekord strzelonych goli w sezonie, a Southampton następną szansę, by przedłużyć swoje nadzieje na pozostanie w elicie. Jak im się to udało? Zapraszam.

 

Kolejkę otwierała drużyna wyżej wspomnianego Salaha. Liverpool podejmował na własnym boisku Stoke City. The Potters są przedostatni w tabeli i choć jak najbardziej mają jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie, zdrowy rozsądek karze uwierzyć, że w przyszłym sezonie zobaczymy ich w Championship. Mogliśmy przypuszczać, że Klopp da odpocząć zarówno Egipcjaninowi, jak i innym najważniejszym graczom, ale tego nie zrobił. W zasadzie zabrakło tylko Mane, Milnera i Lovrena. Po zobaczeniu składów, byłem niemalże pewny, choć nic nie dawałem sobie uciąć, że w tym spotkaniu Salah ustanowi rekord. Nie zrobił tego, zmarnował nawet jedną setkę. The Reds grali tak, jakby myślami byli już w Rzymie, a to spotkanie starali się jedynie przeżyć. W sumie nie ma im się co dziwić, skoro mają duże szanse na awans do finału Ligi Mistrzów. Te stracone dwa punkty i tak nie powinny być jakieś krytyczne w ostatecznym rozrachunku, więc nie ma się co martwić, priorytet był inny i oczywisty.

Sobotnie zmagania kończyła Chelsea, która gościła na Liberty Stadium w Swansea. Łabędzie znajdują się na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli, więc musiały się na ten mecz spiąć, by urwać chociaż punkcik gościom. Ci grają ostatnio bardzo chimerycznie, a w obronie lubią kopać się nawzajem po czołach, więc to w tym aspekcie należało doszukiwać się szansy. Nie udało się jej jednak wykorzystać. Łabędzie były groźne, ale The Blues grali wyjątkowo dobrze. Dodatkowo dość szybko strzelili gola, prowadzenie dał im Fabregas w czwartej minucie, co dało im ogromną pewność siebie, choć patrząc na ich ostatnie spotkania, powinno ich zanadto rozluźnić. Chelsea tym ważnym zwycięstwem przedłuża swoje, wciąż jednak marne szanse na awans do Champions League. Do Tottenhamu brakuje im pięciu punktów. Trudno wierzyć w to, że na przestrzeni trzech spotkań ekipa Pochettino straci ich aż tyle.

Niedziela rozpoczęła się od spotkania obecnego już Mistrza Anglii. Manchester City przyjeżdżał na Stadion Olimpijski, gdzie miał go powstrzymać West Ham. Obywatele nie zamierzali jednak odpuszczać sobie ligi, skoro mają już zapewnione zwycięstwo w niej. Podopieczni Guardioli mają chrapkę na rekord punktowy, którego są już bardzo blisko. Właśnie dlatego ograli Młoty aż 4-1, a jedną z ich bramek strzelił chyba prowadzony sentymentami Pablo Zabaleta. Tym samym The Citizens mają już 93 oczka, a rekord należy do Chelsea, która w sezonie 2004/05 zainkasowała ich 95. Czy piłkarzom Guardioli uda się dobić do setki? Poza tym, ten mecz ustawił nam bardzo ciekawą statystykę. Po jego zakończeniu klasyfikacja najlepszych asystentów wyglądała tak, że pierwszą jej czwórkę zajmowali Obywatele, na czele z Kevinem De Bruyne.

Kiedy już obejrzeliśmy familiadę, zjedliśmy obiadek i przeszliśmy się na spacer, oczywiście pod warunkiem, ze akurat nie było burzy, mogliśmy rozsiąść się wygodnie w fotelach, zapiąć pasy i przygotować się na szlagier Premier League, który w tego dnia zawiódł. Zarówno Manchesterowi United, jak i Arsenalowi dała się we znaki końcówka sezonu. Obydwa zespoły mają już w zasadzie ugruntowaną pozycję i wynik tego spotkania, jakikolwiek by nie był, niewiele zmieniał w tej kwestii. Widać więc było po zawodnikach, ze trudno im się zmobilizować. Wenger nawet się z tym nie krył wystawiając kilku młodzików, w tym debiutanta Mavropanosa. Swoją drogą, nareszcie Grek z w miarę prostym do napisania nazwiskiem. Można? Można! Całe szczęście padły w tym meczu bramki, ba, były nawet emocje, w końcu Fellaini rozstrzygnął losy starcia dopiero w doliczonym czasie gry. Poza tymi momentami nie działo się jednak w zasadzie nic. Mecz ten przedłużył dwie serie, których jeszcze w zeszłym roku absolutnie byśmy się nie spodziewali. Po pierwsze, Czerwone Diabły wygrały piąte z rzędu spotkanie z ekipą z top six, podczas gdy w pierwszej części sezonu miały problem ze zdobyciem jakiegokolwiek punktu przeciwko nim. Po drugie, Arsenal przegrał szóste wyjazdowe spotkanie z rzędu i jest aktualnie jedynym zespołem, który nie urwał żadnego oczka w delegacji spośród wszystkich ekip z czterech zawodowych lig w Anglii. Kto by pomyślał.

Ostatnie spotkanie, tak jak wspomniałem wyżej, odbyło się w poniedziałek. Tottenham podejmował na swoim boisku Watford. Koguty w dwóch poprzednich  meczach nie wygrały, więc jeśli chciały się czuć w miarę pewnie na czwartej pozycji, musiały ograć Szerszenie. Tak też się stało. Wynik może nie wskazywał na dominację, ale podopieczni Pochettino na niewiele pozwolili gościom. Ci z resztą też nie mieli już zbyt dużych powodów, by się wysilać. Matematycznie są jeszcze zagrożeni spadkiem, ale racjonalnie rzecz ujmując, nic im się już nie stanie. Niestety, wiele spotkań do końca sezonu będzie już tak wyglądało. Mało ekip ma jeszcze o co walczyć.

Co działo się na innych stadionach? Southampton faktycznie przedłużył swoje nadzieje. Święci ograli Bournemouth i tym sposobem zbliżyli się do Swansea na jeden punkt. Całe spotkanie znów zagrał Jan Bednarek, który spisał się bardzo przyzwoicie. Może gdyby stawiano na niego wcześniej, Southmapton nie musiałby teraz drżeć o swój los. Również kibice West Bromu mogą krzyczeć : „Dlaczego dopiero teraz?!” The Baggies zaczęły bowiem wygrywać pod wodzą Darrena Moore’a. Tym razem ograły Newcastle i to na wyjeździe. Epizodzik zaliczył również Krychowiak, który przez nowego menedżera wprowadzany jest na końcówki, by uspokoić przebieg spotkania i zabezpieczyć tyły. Ciekawe było również starcie Crystal Palace z Leicester. Orły wygrały aż 5-0. Kto by przypuszczał, że zespół, który w pierwszy siedmiu spotkaniach zdobył okrągłe zero punktów, będzie tak się prezentował pod koniec rozgrywek. Lepiej późno niż wcale, ale w przypadku innych zespołów, może być jednak za późno.

Komentarze0
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+10
+10
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Tyle KOSZTUJE puchar za mistrzostwo 1. Ligi! XD
-
+32
+32
+
Udostępnij
Grafiki
20-05-2024

Tyle KOSZTUJE puchar za mistrzostwo 1. Ligi! XD

WYPOWIEDŹ Łukasza Madeja nt. TRENERÓW xD [VIDEO]
-
+42
+42
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

WYPOWIEDŹ Łukasza Madeja nt. TRENERÓW xD [VIDEO]

OGLĄDALNOŚĆ LIVE pożegnania Jurgena Kloppa vs mistrzostwa Manchesteru City XD
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
20-05-2024

OGLĄDALNOŚĆ LIVE pożegnania Jurgena Kloppa vs mistrzostwa Manchesteru City XD

STORIES Jacka Góralskiego po ostatnim filmiku z piciem alkoholu...
-
+27
+27
+
Udostępnij
Grafiki
20-05-2024

STORIES Jacka Góralskiego po ostatnim filmiku z piciem alkoholu...

Bayern ZNOWU ZAROBIŁ na tranerze Lewego! Barca musi zapłacić...
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
20-05-2024

Bayern ZNOWU ZAROBIŁ na tranerze Lewego! Barca musi zapłacić...

Tak kibice Realu PORÓWNUJĄ Gulera do Yamala xD
-
+31
+31
+
Udostępnij
Grafiki
20-05-2024

Tak kibice Realu PORÓWNUJĄ Gulera do Yamala xD

Syn Fodena podczas świętowania mistrzostwa Man City XD [VIDEO]
-
+21
+21
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

Syn Fodena podczas świętowania mistrzostwa Man City XD [VIDEO]

W TEJ SYTUACJI nie było karnego dla Arki w meczu z Lechią! [VIDEO]
-
+12
+12
+
Udostępnij
Video
20-05-2024

W TEJ SYTUACJI nie było karnego dla Arki w meczu z Lechią! [VIDEO]

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - niebywały wyczyn Sorlotha, Real był bez szans!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
yesterdaye

Footrollowa JEDENASTKA WEEKENDU - niebywały wyczyn Sorlotha, Real był bez szans!