Forsberg do Premier League, ale jednak nie do Arsenalu
Szwedzi wczoraj pożegnali się z Mundialem, ale nie mają żadnych powodów, by się smucić. Wygrali grupę, w której byli Niemcy i Meksyk, o co przecież nikt by ich nie podejrzewał. Dojście do ćwierćfinału Mistrzostw Świata jest niewątpliwym sukcesem, którego nikt nie może im odmówić. Szwedzi, o czym wielokrotnie wspominał ich trener, są przede wszystkim kolektywem, ale i tak możemy wyłonić z tego zespołu kilka wyróżniających się gwiazd. Jedną z nich jest niewątpliwie Emil Forsberg, który zaliczył bardzo udany turniej, choć w meczu z Anglikami był niewidoczny.
Pomocnik Lipska zdecydowanie zasłużył sobie tymi występami na transfer, na który z resztą zapowiada się już od dawna. Forsberg po zakończeniu minionego sezonu Bundesligi pożegnał się z fanami Byków za pomocą Twittera. Wtedy wydawało się, że niemal pewny jest jego transfer do The Gunners. Potem jednak sprawy nieco się skomplikowały. Arsenal, który przecież ma uszczuplony budżet, zaczął skłaniać się ku innym zawodnikom i nie wydaje się, by teraz był już zainteresowany Szwedem. Nie oznacza to jednak, że nie trafi on do Premier League, ponieważ są na niego również inni chętni.
Jak podaje Daily Mirror, o jego usługi będzie chciał powalczyć Everton. The Toffees mają przecież nowego trenera, który ma za zadania przebudować i wzmocnić zespół. Forsberg miałby być właśnie tym zawodnikiem, któremu Marco Silva chciałby powierzyć kreatywne zadania w drużynie. Żeby go jednak sprowadzić, Everton będzie musiał wydać około 30 milionów funtów. Niewykluczone, że po dobrym turnieju Szweda, Lipsk zażyczy sobie za niego jeszcze więcej.
Czy wobec tego warto po niego sięgać? Moim zdaniem nie. To dobry i kreatywny zawodnik, ale nie jest piłkarzem, za którego powinno się tyle zapłacić. Pokazał na Mundialu, że nie do końca radzi sobie z presją i w tych najważniejszych momentach nie zawsze jest w stanie dać z siebie wszystko. To jeden z czynników, który oddziela piłkarzy dobrych od świetnych. Za dobrych spokojnie można zapłacić mniej i za takimi powinien rozejrzeć się Everton.