Chińskie zakupy Tottenhamu
Rozpoczynanie newsa transferowego o Tottenhamie przypomnieniem tego, że przecież latem nie zrobili żadnych ruchów na rynku, jest już nie na miejscu. Każdy z najśmieszniejszych żartów można zajechać, a jeśli chodzi o posuchę kadrową u Kogutów, to ja to już dawno zrobiłem, dlatego teraz nawet o tym nie wspomnę. W zasadzie właśnie to zrobiłem i sam siebie oszukałem... No trudno, w takim razie przejdźmy do konkretów.
Tottenham chce wzmocnić się w styczniu na kilku pozycjach. Oczywiście priorytetem jest środek pomocy, dlatego ostatnio mówiono o tym, że Koguty włączyły się do walki o Ndombele - ale nie jest to jedyna strefa boiska, w której przydałby się ktoś nowy. Problem jest z napastnikami, a raczej ich liczbą. Na szpicy mamy Harry'ego Kane'a i długo, długo nic. Anglik jest oczywiście w wysokiej, stabilnej formie, ale nie jest maszyną i kiedyś będzie musiał odpocząć. Wtedy przyda mu się godny zmiennik, którego na tę chwilę nie ma co nawet szukać w Londynie. Tottenham musi sobie takowego zakupić i ma już nawet pomysł, kto to może być.
TalkSPORT podaje, że Koguty mają chrapkę na Cedrica Bakambu. Kongijczyk występuje obecnie w Chinach, w Beijing Guoan. Przeniósł się tam z Villarrealu, choć po dobrym sezonie w barwach Żółtej Łodzi Podwodnej wszyscy wróżyli mu transfer do lepszego zespołu europejskiego. Jak widać może mieć to miejsce, ale z delikatnym opóźnieniem . Źródło nie podaje, ile miałby kosztować napastnik, ale nadmienia, że wstępne rozmowy już się odbyły i wszystko idzie w dobrym kierunku. Sugerując się jednak wartością rynkową szacowaną przez Transfermarkt, Bakambu może kosztować jakieś 20 milionów funtów. Chińczycy sprowadzali go co prawda za znacznie więcej, ale nie byli oni nastawieni na zysk i wtopienie kilkunastu baniek nie będzie ich bolało.
Sam Bakambu wydaje się być dobrą opcją dla Tottenhamu. Jest silny i całkiem szybki, więc nie powinien mieć problemów ze specyfiką Premier League. Poza tym, jeśli przypomni sobie formę z Villarrealu, będzie również całkiem skuteczny, a przecież tylko o to chodzi Kogutom. Potrzebują bramek w przypadku nieobecności Kane'a, a Bakambu jest jak najbardziej w stanie się tym zająć. Ma przecież jedynie strzelać gole, co w tym trudnego? Niech ktoś zapyta o to Benzemę.