Koniec wieńczy dzieło - Polska kontra Słowenia
To dziś pożegnamy Łukasza Piszczka, który zagra ostatni mecz w reprezentacji Polski. To dziś zakończymy eliminacje mistrzostw Europy na pierwszym miejscu w grupie. To dziś zapewne znajdziemy się w drugim koszyku w losow... dobieraniu drużyn 30 listopada (łudziliśmy się, że nawet tam będą emocje, ale powoli są też zabierane). To dziś Jerzy Brzęczek znów zapewne odetchnie, bo to jeszcze są chwile spokoju. Do marca jego kadra nie wybiegnie na boisko. Zostaną tylko cztery spotkania przygotowawcze przed mistrzostwami...
Nadszedł dzień dzisiejszy...
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 19, 2019
Łukasz Piszczek wieczorem założy ostatni raz biało-czerwoną koszulkę! 😢
Bądźcie z nami na @PGENarodowy i przed telewizorami! 🇵🇱🇸🇮 pic.twitter.com/n6yLJgJwc9
Pytanie tylko, gdzie zostaniemy przydzieleni. 30 listopada wciąż jest dla nas datą dość istotną. 22 listopada już mniej - wtedy odbędzie się losow... dobieranie i parowanie drużyn grających w czterech grupach w play-offach. Tak naprawdę dziś zamiast zastanawiać się, czy uda nam się wygrać czy zremisować ze Słowenią... nie ma największego sensu. Ten mecz znów zostanie potraktowany jak mecz towarzyski - Słowenia już nigdzie nie może awansować. Ona totalnie zawaliła Ligę Narodów, ale inaczej niż my - ona z automatu znalazła się w niższej dywizji. Właśnie dlatego jej wygrana z nami totalnie nic nie znaczy. Sama sobie nie pomogła też w październiku, gdy nie umiała wygrać kluczowych spotkań.
Zwijamy parasol 🇵🇱🇸🇮 pic.twitter.com/V26g2rweBN
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) November 19, 2019
Trochę przypomina nam się mecz z Urugwajem sprzed dwóch lat - też był to listopad, też żegnaliśmy lubianego przez kibiców doświadczonego reprezentanta - wówczas Artura Boruca. Dziś poza ostatnim meczem Piszczka naprawdę ciężko znaleźć nam punkt zaczepienia - nawet radość z awansu była już w październiku, po naprawdę dobrym meczu z Macedonią.
Dzisiejszy mecz ma tak małe znaczenie, że może tylko stwierdzić, że to źle. A jedyna dobra rzecz jest taka, że naprawdę w dobrym momencie zapewniliśmy sobie awans z grupy. Po ósmej kolejce wszystko było jasne, a to inni musieli się o swój los obawiać. Jeśli kiedyś mają przyjść gorsze czasy, to my za ten awans dziękujemy i go doceniamy. Zagramy na czwartym EURO z rzędu - i ona raczej dziś jest oczkiem w głowie. Dzisiejszy mecz? Niekoniecznie - z perspektywy kibica.
Jeszcze kilka godzin ⏰
— Betclic Polska (@BetclicPolska) November 19, 2019
Odhaczamy mecz #POLSLO i odliczamy do #EURO2020...
... i wyobrażamy sobie mecz Polska🆚Czechy na stadionie w Baku 😆😆 pic.twitter.com/P8aaARWsW2