EURO 2020, dzień dziewiąty. Dokonać NIEMOŻLIWEGO!!!
Los oraz terminarz EURO spłatał nam niezłego figla. Sobota na papierze zapowiada się na prawdziwie hitową. W końcu na boisko wybiegną Francuzi, Portugalczycy, Niemcy oraz Hiszpanie. Ta ostatnia nacja najbardziej nas niepokoi, bowiem ich rywalem będzie nasza nacja. Skoro Polacy będą rywalizować z Hiszpanami to zapowiada nam prawdziwą huśtawkę emocjonalną. Przed meczem w Sewilli można mieć wiele wiary i nadziei w biało-czerwonych, ale prawda jest taka – potrzebujemy Toma Cruise’a, który jest specjalistą od „misji niemożliwych”!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Sobotę na EURO zaczniemy jednak od Budapesztu i meczu drużyny, która powinna być pewnym przykładem dla naszych Orłów. Węgrzy trafili do niezwykle niewdzięcznej grupy i chociaż mecz z Portugalią zakończył się ich wyraźną porażką, to podopieczni Marco Rossiego pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Warto jednak zaznaczyć, że poprzeczka dla Węgrów stoi na stałej, wręcz nieosiągalnej wysokości. W końcu kolejnym ich rywalem będzie aktualny mistrz świata – Francja. W końcu nie wolno zapominać o tym, że „Trójkolorowi” wygrali z Niemcami i to grając praktycznie w trybie ekonomicznym. Gdyby jednak sytuacja wymagała wciśnięcia wyższego biegu, to Francuzi na pewno by to zrobili. Tym bardziej nie ma co zazdrościć Węgrom, bo Francuzi najpewniej zrobią wszystko, by zapewnić sobie awans z grupy.
Training 1⃣ day before the match at Puskás Arena 👊#HUNFRA #FiersdetreBleus pic.twitter.com/g5JHf8DQGm
— French Team ⭐⭐ (@FrenchTeam) June 18, 2021
Głównym atutem węgierskiej reprezentacji będą trybuny pełne fanów wierzących w dobry wynik oraz pewien „szpieg”, bo to spotkanie będzie miało wyjątkowe znaczenie dla Loïca Nego. Prawy obrońca jest reprezentantem Węgier, ale urodził się w Paryżu. Jako nastolatek był reprezentantem francuskiej młodzieżówki i sięgał nawet po mistrzostwo Europy do lat 19, a w tamtym czasie dzielił szatnię z m.in.: Antoine Griezmannem. Co prawda od tamtych zdarzeń minęła już cała dekada i kariera Nego ewidentnie się rozminęła, ale znajomość języka francuskiego może być przydatna w odczytaniu intencji Francuzów. Wystarczy wspomnieć przypadek Lukáša Haraslína, który dał wyraźnie znać o tym, że jego znajomość języka polskiego była wystarczająca do zrozumienia, jakie wskazówki przekazują sobie nasi reprezentanci.
The last time Loic Nego started a game at international level, he was playing with Antoine Griezmann and Alexandre Lacazette
— Tomasz Mortimer (@TomaszMortimer) October 14, 2020
Kolejny mecz, rozgrywany na stadionie w Monachium, na pewno przyciągnie uwagę każdego kibica piłki nożnej. W końcu zmierzą się jeden z mocarzy w piłce reprezentacyjnej z obrońcą tytułu mistrzowskiego, który na papierze jest silniejszy niż w 2016 roku. Częściowo udowodnili to we wtorek, gdy grali do samego końca i zostali za to nagrodzeni strzeleniem aż trzech bramek. Portugalczycy będą jednak rywalizować z Niemcami, którzy są niezwykle podrażnieni inauguracyjną porażką z Francją. A warto pamiętać o tym, że nasi zachodni sąsiedzi wielokrotnie podnosili się z kolan i na pewno liczą na powtórkę z historii.
A skoro mowa już o przeszłości, to w ramach rywalizacji portugalsko-niemieckiej należy wspomnieć o meczu rozgrywanym na EURO 2012. Wówczas los również postanowił połączyć obie reprezentacje w fazie grupowej, ale ich spotkanie było dla nich premierowym na tamtym turnieju. W obu kadrach jest kilku piłkarzy mogących pamiętać starcie rozegrane we Lwowie: Rui Patrício, Pepe, João Moutinho, Cristiano Ronaldo oraz Manuel Neuer, Mats Hummels, Thomas Müller, İlkay Gündoğan, a także Toni Kroos.
Final training for the Germany boys ahead of #PORGER ⚽#DieMannschaft #GER #EURO2020 pic.twitter.com/RR7ywFGASO
— Germany (@DFB_Team_EN) June 18, 2021
Ronaldo vs Germany
— DW Sports (@dw_sports) June 18, 2021
Can he break the curse?
#Euro2020 #PORGER pic.twitter.com/ZByzsUB2t6
Czas omówić danie główne tej soboty, które generalnie daje nam wszelkie przesłanki o tym, że odbije się nam czkawką. Przed turniejem wielu ekspertów napisało o tym, że obecna generacja hiszpańskich piłkarzy wypada blado na tle poprzedników, którzy – jakby nie patrzeć – potrafili zapisać się złotymi zgłoskami w historii światowego futbolu. Nie będziemy jednak mydlić oczu, bo większość polskich piłkarzy nie ma w ogóle prawa równać się z zawodnikami z Hiszpanii. Tak naprawdę nasza główna nadzieja jest pokładana w Robercie Lewandowskim, który jednak zawsze gra dyskretnie na wielkich turniejach. Napastnik Bayernu jest pomimo tego nieporównywalnie lepszy od pierwszego wyboru Luisa Enrique na pozycji napastnika.
Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii zdążył już zapowiedzieć, że Álvaro Morata zagra od pierwszej minuty i nam nie pozostało nic innego jak liczenie na to, że zaprezentuje formę z meczu przeciwko Szwecji. Ciekawie zapowiada się również przypadek Sergio Busquetsa. Pomocnik Barcelony od kilku dni był wyłączony z powodu zakażenia koronawirusem, ale dzień przed meczem kolejny test na obecność wirusa dał negatywny wynik. To pozwoliło Busquetsowi dołączyć do kolegów z reprezentacji, ale zastanawiające jest to, czy Luis Enrique da pomocnikowi szansę gry w meczu z Polakami.
Luis Enrique: „Na mecz z Polską w naszym składzie będzie Álvaro Morata i dziesięciu innych piłkarzy. Mówię Álvaro to samo: by dalej dawał drużynie tyle, ile wnosił do ataku i do obrony. W sobotę gra od początku”.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) June 18, 2021
🤗 ¡¡YA ESTAMOS TODOS!!
— Selección Española de Fútbol (@SeFutbol) June 18, 2021
🚘 Acompañamos a @5sergiob en su regreso a la concentración de la @SeFutbol.
🗣️ "Agradezco mucho a los compañeros, al presidente y al staff haberme hecho partícipe desde la distancia. Os echaba de menos".
🛡️ El capitán HA VUELTO.#SomosEspaña#EURO2020 pic.twitter.com/ZtqA2twNmF
Mimo wszystko reprezentacja Polski potrzebuje wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i liczyć na ogromny łut szczęścia. Pierwszy mógł pojawić się już w piątek, ale Szwecja pokonała Słowaków i postawiła Polaków pod ścianą. Przy takich okolicznościach po prostu nie mamy wyjścia i potrzebujemy punktów kosztem Hiszpanii, aby zachować iluzoryczne szansę na wyjście z grupy. A to sprawia, że musi dojść do takiego samego meczu, jakie doświadczyliśmy w 2014 roku. Jest to oczywiste nawiązanie do spotkania w Warszawie przeciwko Niemcom, które sensacyjnie wygraliśmy 2:0. Na razie wszelkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, że bliżej nam do dwóch meczów, które w ostatnich latach rozgrywaliśmy przeciwko Hiszpanii. W 2010 roku Hiszpania jechała na Mistrzostwa Świata i chyba nawet nie zorientowała się, że ostatni sparing przed turniejem rozgrywała z Polakami.
My jednak dobrze pamiętamy ten mecz i nie tylko ze względu na końcowy wynik. Hiszpanie rozgromili nas aż 6:0 i sprawili, że nawet po końcowym gwizdku sędziego wyglądaliśmy słabo. Mowa oczywiście o tradycyjnej wymianie koszulek, która z perspektywy Polaków wyglądała bardzo niekorzystnie. A i tak jestem delikatny wobec reprezentantów sprzed ponad dekady. Mamy również świeższe wspomnienia, aczkolwiek kolejny mecz był rozgrywany na młodzieżowym poziomie. Niezmienne było jednak to, że Polacy otrzymali surową lekcję futbolu – na EURO U-21 przegraliśmy aż 0:5! No to jak – ktoś jeszcze wierzy w korzystny wynik?
Ja. Gotowy.https://t.co/PQy7SVJxWf
— Filip Modrzejewski (@FModrzejewski) June 18, 2021
Urwanie Hiszpanom punktow to nie jest nie wiadomo co, tylko ostatnie 2 lata:
— Michał (@majkel1999) June 18, 2021
-remisy z Norwegia, Szwecja x2, Grecja
-porazka z Ukraina,
-wygrana z Gruzja po golu w 92. min
-ostatnich 18 meczow tylko 8 wygranych
Jan Bednarek - Hiszpanie zobaczą, jak polska husaria broni 😎 #goorsky #humor #hiszpania #EURO2020 #ESPPOL pic.twitter.com/f4kKB57ASW
— Goorsky (@goorsky_pl) June 18, 2021