Także po meczu poleciały BUTELKI. Świderski NIE DOKOŃCZYŁ wywiadu
Albańczycy przegrali wczoraj z Polską 0:1, ale otarli się nawet i o wynik 0:3, co nie było jednak zasługą super gry "biało-czerwonych" (czytaj TUTAJ). W stronę polskich graczy poleciały bowiem butelki i o tym mówiło się po meczu najwięcej. Tym bardziej że... latające przedmioty przeszkadzały również po końcowym gwizdku.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Kto widział, ten wie, kto nie, temu przypomnę. Gdy Karol Świderski strzelił jedynego w meczu gola, pobiegł w stronę narożnika, by celebrować trafienie. Wykonał tym samym gest radości skierowany w stronę albańskich kibiców, co oczywiście sprowokowało narwanych gospodarzy. Potem zresztą podobnie zachował się Tymoteusz Puchacz, chociaż oczywiście nie były to żadne gesty wulgarne czy inne takie. Ot, zwykłe uniesienie ręki. Fala butelek i innych drobnych elementów, jaka posypała się z albańskiej trybuny, była po prostu zachowaniem skandalicznym, jakie nie powinno mieć miejsca w poważnym futbolu. Stereotyp kotła bałkańskiego wciąż aktualny.
To było fantastyczne uczucie strzelić gola w takim spotkaniu, na obcym stadionie. Z pewnością będę to pamiętał. Z kolei to, że kibice tak reagowali, to po części moja wina. Niepotrzebnie pobiegłem w ich kierunku świętować, ale byłem pod wpływem emocji. Trudno, stało się.
Przyznał po meczu Karol Świderski, ale - co istotne - w rozmowie z Polsatem Sport. Bo gdy rozmawiał także z TVP Sport, to... wywiadu nie dokończył. Rzecz działa się jeszcze na murawie i zakończyła się, zanim się na dobre rozpoczęła, bo Albańczycy... nadal rzucali w strzelca gola butelkami. Napastnik zwinął więc manatki i poszedł w cholerę, żeby czasem ktoś nie wybił mu oka albo nie rozciął czymś głowy. Takie zachowanie było dużo bardziej idiotyczne niż to po strzelonej bramce. Chłop udziela wywiadu, a ty w niego rzucasz... Szanujmy się. Co to jest, zoo?
Oj, jeszcze latają tu butelki, musimy kończyć
Powiedział Szymon Borczuch z TVP ewakuując się z murawy. Ostatecznie nikomu nic się nie stało i to jest najważniejsze. Tak samo jak 3 punkty dopisane do końca Polaków. Albańczycy zapewne dostaną jakąś konkretną karę od UEFA, a niewykluczone, że podobna "przyjemność" spotka Węgrów. W meczu na Wembley Madziarzy do spółki z wspierającymi ich polskimi chuliganami wdali się w bójkę z brytyjską policją i... można odnieść wrażenie, że wygrali, przynajmniej częściowo. Nie zmienia to jednak faktu, że takich rzeczy na trybunach robić nie wolno, a konsekwencje zapewne będą wyciągnięte.
WC Qualification. 12.10.2021
— HooligansTV (@HooligansTV_eu) October 12, 2021
England - Hungary.
Hungarian and Polish fans vs. police. pic.twitter.com/6kyOoc4x5A