Rakitić wciąż może przeprowadzić się do Włoch
O tym, że Ivan Rakitić jest zupełnie zasłużonym mistrzem świata już chyba nikt nie pamięta. Chorwat bardzo szybko osunął się w hierarchii pomocników w Barcelonie, a od momentu przyjścia Frenkiego de Jonga jest już naprawdę kiepsko. Nie znalazł się on w kadrze na spotkanie z Betisem, a w przegranym starciu z Athleticiem Bilbao wszedł dopiero z ławki. Chorwat czuje, że nie jest już za bardzo potrzebny w Barcelonie, a ona z kolei daje mu do zrozumienia, że faktycznie tak jest. Już niedługo może przestać być jej piłkarzem, przynajmniej w praktyce.
Jak podaje "Sport" pojawiła się bowiem propozycja wypożyczenia go do Juventusu z obligacją wykupienia go za rok. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się fajne. Juventus zaoszczędzi sobie pieniądze przez te 12 miesięcy, Barcelona pozbędzie się niepotrzebnego ogniwa, a sam Chorwat trafi do równie silnego zespołu. Problem jednak w tym, że Rakitić wcale nie musi więcej grać w Turynie. Tam pomoc jest równie mocno obsadzona i biorąc pod uwagę obecny jej skład, nie ma siły, by Chorwat przebił się do pierwszej jedenastki. W efekcie znaczyłby mniej więcej tyle, co teraz w Barcelonie, a tego przecież chce uniknąć.
Nie oznacza to jednak, że Rakitić wszędzie będzie rezerwowym. Jest wiele mocnych klubów, którym przydałby się taki pomocnik. W każdym innym, włoskim klubie byłby bardzo mile widziany, a nie pogardziłoby nim także pewnie PSG. Czasu wiele już nie ma, dlatego tym bardziej nie należy brać czego popadnie, tak jak w tym przypadku oferty Juventusu, by w pochopny sposób, w obawie przed grzaniem ławy nie zaserwować sobie jeszcze dłuższej posiadówki przy linii bocznej.
— Tshepo West Kekana (@tspwest) August 27, 2019