Oko na Polaka - ''Piątek pom, pom, pom'' znów śpiewane, Milan znów bez wygranej
Krzysztof Piątek należał do piłkarzy krytykowanych w pierwszej części sezonu - nie szło jemu, nie szło Milanowi. Właśnie dziś, w urodziny nowego trenera, debiutanta na ławce trenerskiej "Rossoneri", Stefano Pioliego, "Pio Pio" wreszcie się przełamał. Wczoraj pisaliśmy dobrze o Miliku, twierdziliśmy, że jego powrót do dobrej formy to świetna wiadomość dla reprezentacji Polski. Ale tym lepiej byłoby, gdyby Piątek dotrzymywał Milikowi kroku...
...i to zrobił dzisiaj.
Wystarczy tylko poczytać te komentarze wyrażające ulgę. Po czym? Po tym pierwszym golu z gry Krzysztofa Piątka od "bardzo dawna".
Piątek wchodzi z ławki i strzela! 🔫🔫🔫
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 20, 2019
Zobaczcie gola Polaka 🇵🇱 w meczu AC Milan - US Lecce! ⚽ #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/kKFe6g9QF7
Po powrocie z kadry:
— Konrad Marzec (@konmar92) October 20, 2019
Milik - dwa gole
Lewy - gol
Piątek - gol
Efekt Brzęczka. Nadtrener
Hakannna Mia! Pio, Pio, Pio! 🇮🇹👏 #MilanLecce pic.twitter.com/kYvlUxAatQ
— Piotrek Przyborowski (@P_Przyborowski) October 20, 2019
W końcu Polak się odblokował, ale trzeba docenić już niemal zmartwychwstanie Hakana Calhanoglu. Gol piękny, asysta jeszcze lepsza, a i oddał ciekawe uderzenie kilka minut, które przeleciało obok słupka. MVP w Milanie.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) October 20, 2019
Co chłop musiał potrenować na kadrze przez ten tydzień to jego.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) October 20, 2019
— Pilka & Nozna 🇵🇱 (@OwskiMateusz) October 20, 2019
Milan potrzebował zmiany trenera... ale nawet to nie wystarczyło, by wygrał. Świetnie było w meczu z Lecce aż do 92. minuty, kiedy to dali sobie wydrzeć z rąk prowadzenie. Ich symbioza z Manchesterem United wciąż trwa... cóż, chociaż mamy, Polacy, dobre wiadomości w kontekście "Pio Pio". Bo on w formie również jest nam potrzebny.