Piątek: ''Przyszłość? Wciąż jestem napastnikiem Milanu''
Niewiele, bo zaledwie kilka "bezpłodnych" kolejek potrzebował Krzysztof Piątek, by zostać przekreślonym przez włoskich fanów. Popularny "El Pistolero" w ostatnich tygodniach był łączony między innymi z powrotem do Genoi, gdzie mógłby odzyskać strzelecką formę, lecz jak jest naprawdę?
Powrót do Genoi i wiele innych opcji z Borussią Dortmund oraz Atletico Madryt na czele. Jesienna aura nie sprzyja Krzysztofowi Piątkowi, który po słabym wstępie do Serie A stał się bohaterem włoskich gazet. Bohaterem w kontekście możliwego transferu, o którym mówi się od kilku tygodni. Według zagranicznych mediów - w kolejce po usługi Polaka zaczęły się ustawiać coraz to większe marki, lecz nie zainteresowanie jest głównym problemem 24-latka. Bieżące rozgrywki Serie A to przede wszystkim brak bramek, okazji i skuteczności, które w poprzednim sezonie były wizytówką Polaka. Piątek po piętnastu rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie zaledwie cztery bramki, co budziło wątpliwości na temat jego przyszłości. Przyszłości, która została sprostowana przez samego gracza w wywiadzie udzielonym dla "Sky Sports".
Moja przyszłość? Jestem napastnikiem Milanu. Myślę tylko o dawaniu stu procent. Nie myślę o rynku transferowym, ale tylko o 3 punktach przeciwko Sassuolo.
Przyczyny kryzysu? To jest piłka nożna. Może popełniłem błędy przed sezonem, nie czułem się dobrze fizycznie w pierwszych meczach, nie byłem świeży. Byłem ciężki i bez energii. To był problem, ale teraz czuję się lepiej. Dla fanów i klubu, gdy główny napastnik nie jest w formie i nie gra, może to stanowić problem. Jednak zawsze myślę pozytywnie, ciężko pracuję i wszystko chcę zrobić dobrze. Teraz czuję się lepiej i mam pozytywne odczucia. Gram dobrze z drużyną. Walczę i odzyskuję wiele piłek. To jest prawdziwy Piątek, chcę tak kontynuować - mówi w wywiadzie dla "Sky Sports".
Piątek od momentu przyjścia na San Siro, rozegrał dla Milanu 36 spotkań, w których zdobył 15 bramek, w tym jedną w wygranym ostatnio spotkaniu z ligowym z Bologną (3:2)
"El Pistolero" z golem? Sprawdźcie kursy przygotowane przez sponsora kanału na spotkanie Milanu!