Kryminał w defensywie ''Juve'', Lazio po swojemu - dzień z Serie A
AC Milan odrabia straty w starciu z Parmą, po raz kolejny nie dając się pokonać. Polacy w Napoli nie zabłysnęli, za to Linetty w spotkaniu z Cagliari pokazał się z dobrej strony. Największym zaskoczeniem dzisiejszego wieczora była słaba postawa Juventusu, który tylko zremisował z Sassuolo. Lazio dalej w "formie", po bezbramkowym remisie z Udinese oddala się od Wicemistrzostwa.
Uwaga! Tylko do czwartku, bez jakichkolwiek wpłat, aż do 2000 złotych bonusu może otrzymać każdy nowy klient Betclic.pl! Szczegóły tej urodzinowej promocji znajdziecie w tym linku.
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niewyobrażalne że w meczu Juventusu jest wynik 3:3 a najlepszym zawodnikiem jest Szczęsny #włoskarobota
— Adam (@juvwal) July 15, 2020
Sassuolo 3:3 Juventus (Djuricic 29', Berardi 51', Caputo 54' - Danilo 5', Higuan 12' Alex Sandro 64')
Ostatnie dwie kolejki w wykonaniu Juventusu nie należały do udanych, a na uwadze musieli mieć kapitalną formę Atalanty, która wczoraj rozbiła Brescie 6:2. Tym sposobem ekipa Gian Piero Gasperiniego miała przed dzisiejszym spotkaniem Juve z Sassuolo zaledwie sześć punktów straty. Gdyby zespół z Wojtkiem Szczęsnym w składzie potknął się dziś, mielibyśmy naprawdę udaną końcówkę sezonu. Już w 5. minucie Miralem Pjanic podał po ziemi z rzutu do rożnego do ustawionego przed polem karnym, Brazylijczyk dobiegł do piłki i oddał mocny strzał wewnętrzną częścią stopy, nie dając zbyt żadnych szans golkiperowi gości. Zaledwie kilku minut potrzebowali do tego, by prowadzić z Sassuolo 0:2. Kolejną asystę w tym spotkaniu zaliczył Pjanic, notabene popisał się kapitalnym zagraniem, tyle że tym razem adresował futbolówkę do Higuaina, który bez większych kłopotów zamienił uderzenie na gola.
Sassuolo nie chciało wyjść z tej batalii z pustymi rękoma, co w 29. minucie zaowocowało bramką kontaktową. Trochę zamieszania w polu karnym wykorzystał Djuricic, waląc pod poprzeczkę tak, że Wojtek "Czezny" nie miał nic do powiedzenia. Już wcześniej gospodarze mogli doprowadzić do kontaktu, ale wtedy Polak popisał się fantastyczną paradą. Również później Reprezentant Polski ratował skórę swojemu zespołowi przed utratą prowadzenia. Czego nie udało się zrobić w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, udało się za sprawą fenomenalnego trafienia bezpośrednio z rzutu wolnego. Szczęsny tylko popatrzył za futbolówką lądującą w siatce po strzale Berardiego. Trzy minuty później gospodarze prowadzili już 3:2. W tej akcji Berardi podawał, a wślizgiem wykończył niepilnowany Caputo. Obrona Juventusu kimała sobie smacznie od początku meczu, a przy trzecim golu po prostu przekręciła się na drugi bok. Na szczęście jakimś cudem defensywa Sassuolo również nie stanowiła monolitu, więc wyrównanie przez Alexa Sandro z główki po rzucie rożnym nie było zaskoczeniem. Tak też kończy się dosyć ciekawy dla fana tej dyscypliny pojedynek, w którym dostaliśmy dużo bramek, a mogło być ich jeszcze więcej. Aktualnego lidera tabeli przed utratą kolejnych wielokrotnie ratował nasz rodak.
Meczycho się robi. Uroczym bałaganem jest to Sassuolo, najpierw taka błazenada w obronie a teraz taki napór i co najmniej zasłużony gol. #włoskarobota #SASJUV
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) July 15, 2020
Każdy chwali Atalante za ofensywny futbol, A ja bym zwrócił także uwagę na Sassuolo, potrafią sporo namieszać w tym sezonie, a ich mecze zawsze nieprzewidywalne 😉 ale co ja tam wiem, w końcu to liga murarzy #wloskarobota
— Szczepan Nowak (@SzczepanNowak) July 15, 2020
Udinese 0:0 Lazio
Atalanta w wysokiej formie jest, tego nie można kwestionować. Lazio w kapitalnej formie było, ale głównie przed wybuchem pandemii, bo aktualnie spisują się poniżej oczekiwań. Dwie wygrane i cztery porażki od momentu wznowienia rozgrywek. W pewnym momencie mówiło się, że w walce o Mistrzostwo mogą postawić Juventusowi trudne warunki, ale dziś tego rodzaju przewidywania możemy włożyć między bajki. Promocja do Ligi Mistrzów nie jest w ich przypadku zagrożona, jednak mogą wypuścić Wicemistrzostwo na rzecz Atalanty. Dziś zagrali ze znajdującym się w dole tabeli Udinese, w pierwszej odsłonie nie znajdując drogi do bramki Musso. Druga połowa również nie dawała żadnej odpowiedzi, co tak naprawdę podopieczni Simone Inzaghiego chcą grać, o co walczyć. Niestety, tylko remisują bezbramkowo z Udinese, oddając drugie miejsce w tabeli Atalancie. Jutro Inter wygra ze Spal i Lazio wyląduje na ostatniej pozycji dającej prezent w postaci Ligi Mistrzów.
Przecież gdyby Lazio wygrało swoje 3 ostatnie przegrane spotkania, to by byli liderami teraz XDDD
— hy00bie (@hy00bie) July 15, 2020
AC Milan 3:1 Parma (Kessie 55', Romagnoli 59', Calhanoglu 77' - Kurtic 44')
AC Milan nie mógł się wstrzelić w bramkę Parmy, więc ta pod koniec pierwszej odsłony wyszła na prowadzenie za sprawą Kurticia. W kolejnych czterdziestu pięciu minutach zawodnicy Stefano Pioliego z przytupem wzięli się za odrabianie strat. Franck Kessie posłał taką rakietę zza pola karnego, że bramkarz Parmy tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Kilka minut później Milan wygrywał już 2:1. Calhanoglu dorzucił ze stałego fragmentu gry, a Romagnoli głową skierował futbolówkę do siatki. W szatni musiało paść kilka naprawdę męskich słów, skoro z 0:1 na koniec spotkania zrobiło się 3:1 dla Rossonerich. Tym razem strzałem zza pola karnego, nieco gorszej urody niż Kessie, popisał się Calhanoglu. Były klub Krzysztofa Piątka od wznowienia rozgrywek jest niepokonany.
ale mnie imponuje ten Milan pod wodzą Stefana, 7 spotkań po powrocie, 5 zwycięstw i 2 remisy, bilans bramek 20-8 i na rozkładzie Roma, Lazio, Juventus i remis z Napoli na wyjeździe
— Igoras (@igoras77) July 15, 2020
Bologna 1:1 Napoli (Barrow 80' - Manolas 7')
W spotkaniu Bologny z Napoli mieliśmy okazje obserwować aż trzech naszych rodaków, Skorupski w bramce gospodarzy, a Zieliński z Milikiem w podstawie gości. Drużyna dowodzona przez Gennaro Gattuso wyszła na prowadzenie już w 7. minucie, ale żaden z naszych nie miał udziału przy tym trafieniu. Chcielibyśmy napisać o kapitalnym o kapitalnych dryblingach, jeszcze lepszych zagraniach Piotra Zielińskiego, ale niczego takiego nie dostaliśmy. Arkadiusz Milik również nie może zaliczyć tego występu do udanych. Jakby tego było mało, w 80. minucie Bologna doprowadziła do wyrównania i takim rezultatem zakończyło się starcie z trzema Polakami w składzie.
"Występ Zielinskiego i Milika można skwitować jednym słowem DRAMAT. #włoskarobota
— Fajlip1980 (@FibarBarfi) July 15, 2020
Sampdoria 3:0 Cagliari (Gabbiadini 8', Bonazzoli 41', 53')
Bartosz Bereszyński usiadł na ławce rezerwowych, a drugi z Polaków w zespole z Genui zaczął od pierwszych minut i swój występ może zaliczyć do udanych. Karol Linetty już w 8. minucie zaliczył asystę drugiego stopnia, kiedy dośrodkował w pole karne na głowę Jankto, a czeski pomocnik zgrał do strzelca pierwszej bramki dla Sampdorii, czyli Gabbiadiniego. Przy drugim trafieniu doskonale powalczył na własnej połowie o piłkę, następnie wślizgiem wypchnął ją do Bonazzoliego, a ten po dłuższym rajdzie pokonał bramkarza strzałem po ziemi zza pola karnego. Koniec końców asysty Polakowi nie zaliczono, ponieważ podczas walki futbolówka zahaczyła o nogę jednego z zawodników Cagliari, jednak mimo wszystko Linetty zasługuje na słowa pochwały za walkę. Sebastian Walukiewicz zszedł z murawy w 57. minucie, a trzynaście minut później za Linnettego wszedł Bartosz Bereszyński. Ostatecznie Sampdoria wygrała 3:0.
Kolejny dobry występ Karola Linettego w Sampdorii. Blucerchiati prowadzą 2:0 i przy obu bramkach duży udział Polaka. Kluczowe podanie przy pierwszym i asysta przy drugim golu. Oprócz tego dobra praca w defensywie. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) July 15, 2020