Korona dopadła nawet Zlatana
Kiedy świat starł się z pandemią koronawirusa, mówiło się o pierwszym "złu" od dawna, które nie jest wrażliwe na pieniądze i tak samo może dotknąć ludzi bogatych, jak i biednych. Jak się jednak okazuje, nie tylko ludzie na niego chorują, a również Ci, którzy podają się za kogoś znacznie więcej, niż tylko człowieka. Zlatan Ibrahimović może być Benjaminem Buttonem, Lwem, Cyborgiem czy piłkarskim bogiem, ale na wirusa zachorował tak samo, jak wszyscy.
AC Milan poinformował oficjalnie, że jego zawodnik jest chory na koronawirusa, a obecność choróbska potwierdzono dwoma testami, które dały wyniki pozytywne. Pozostali piłkarze "Rossonerich" jak również pracownicy klubu mieli jednak wyniki negatywne. Według oświadczenia piłkarz został momentalnie odizolowany od całej reszty, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Nie mamy jednak informacji odnośnie tego, czy Zlatan jest pacjentem bezobjawowym, jak to miało miejsce w przypadku większości pozytywnie zdiagnozowanych piłkarzy, czy akurat miał pecha i "doczekał się" objawów.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) September 24, 2020
Dla Milanu to bez wątpienia wielka strata. W jednym dotychczas rozegranym spotkaniu ligowym "Rossonerich" Zlatan zdobył obydwie bramki dla swojego zespołu i po pierwszej kolejce jest nawet liderem klasyfikacji strzelców. Tym samym kontynuował świetną formę, która rozpoczęła się tuż po wznowieniu poprzedniego sezonu. Miejmy nadzieję, że wirus nie przeszkodzi mu w utrzymaniu tej dyspozycji, a jedynie przyprawi Szweda o większy głód gry, by dawał później zespołowi jeszcze więcej, bo przez czas, kiedy będzie w izolacji, reszta zespołu może mieć pewne problemy.