Oko na Polaka - Włochy przyjazne są. Strzelają Reca i Parzyszek
Piotr Parzyszek strzela, Arkadiusz Reca przyczynia się do zwycięstwa. Sobotnie spotkania na włoskiej ziemi przeminęły w naprawdę dobrej atmosferze. Kolejne bramki zdobyli bowiem Polacy, którzy jak co weekend nie odważyli się zawieść. I chwała im za to.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Pierwszy gol Arkadiusza Recy w Serie A TIM! ⚽
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 12, 2020
Polak świetnie przyjął i bardzo dobrze wykończył! Brawo! 👏 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/pAP9oIb8Bt
– A teraz do wszystkich znawców futbolu, ekspertów! Proszę oznaczyć Pana trenera Brzęczka i napisać dużymi liderami. PRZEPRASZAM! Ten kultowy tekst zna najprawdopodobniej każdy. Jednak dopiero dziś możemy go docenić. Bo jest za co. Otóż tymi słowami możemy na przykład skwitować ostatni występ Arkadiusza Recy. Zawodnika, któremu szansę dał Jerzy Brzęczek i według wielu się mylił. Być może. Aczkolwiek to, co obejrzeliśmy w sobotę, zupełnie zmienia postać rzeczy. Defensor Crotone w końcu zagrał jak na Polaka we Włoszech przystało, przy czym dał odrobinę radości. Jego bramka była bowiem kluczem do zwycięstwa nad Spezią.
25-latek wpisał się na listę strzelców zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony. W 49. minucie znakomicie zachował się w polu karnym i uderzeniem z kilku metrów pokonał golkipera rywali. Aczkolwiek nie tylko Reca miał powody do zadowolenia.
Swoją drugą bramkę w tym sezonie zdobył również Piotr Parzyszek. Były napastnik Piasta Gliwice zagrał tym razem od początku. Jeszcze przed upływem kwadransa wpisał się na listę strzelców po pewnie wykonanym rzucie karnym, lecz do zwycięstwo jego zespołu było to za mało. Frosinone ostatecznie zremisowało z Lecce (2:2).