OFICJALNIE: Superliga ZAWIESZONA! Kluby potwierdzają swoje odejście z projektu
W poniedziałek wydawało się, że jesteśmy na początku nowego porządku futbolowego świata, a w środę rano obudziliśmy się w tym samym, piłkarskim uniwersum co zawsze. Superliga skończyła się w zasadzie tak szybko, jak rozpoczęła, gdyż na tę chwilę jest już oficjalnie zawieszona i pozbawiona połowy członków, ponieważ jej szeregi opuściły wszystkie, angielskie zespoły. Jak to wszystko wyglądało?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zacznijmy od początku. Wczorajszym popołudniem zaczęły wypływać informacje dotyczące tego, że angielskie zespoły powoli rozmyślają się z Superligi, gdyż kompletnie nie podoba im się to, z jaką aferą się to wiąże. Podobne wieści dochodziły z Hiszpanii i dotyczyły Atletico oraz Barcelony. Pierwszym zespołem, który zdecydował się na oficjalne odejście z Superligi był Manchester City. Już w momencie składania przez nich odpowiednich papierów mówiło się, że te same czynności przedsięwzięły pozostałe ekipy z Premier League. Ich oficjalne oświadczenia zaczęły się pojawiać po prostu w późniejszych godzinach nocnych. W niektórych przypadkach wiązało się to również z dymisjami na wysokich stanowiskach. Ze swojej posady ustąpił chociażby zarządzający Manchesterem United Ed Woodward.
Club statement.
— Chelsea FC (@ChelseaFC) April 20, 2021
We will not be participating in the European Super League.#MUFC
— Manchester United (@ManUtd) April 20, 2021
Mało tego, poza zwykłymi komunikatami dotyczącymi samych decyzji o odejściu, niektórzy mieli na tyle odwagi, by zwyczajnie fanów przeprosić. Zrobił to Arsenal w swoim oświadczeniu, a dzisiejszego ranka kibiców Liverpoolu w specjalnie nagranym filmiku osobiście przeprosił właściciel "The Reds". Przyznał, że nigdy nie chciał działać wbrew kibicom, a gdy okazało się, że ten projekt nie jest zgodny z ich wartościami, zdecydował się na wycofanie z niego. Szczególne przeprosiny skierował w stronę menedżera i zawodników, którzy ciężko pracują na co dzień, a zostali z tego rytmu wybici właśnie przez zamieszanie związane z Superligą.
John W Henry's message to Liverpool supporters. pic.twitter.com/pHW3RbOcKu
— Liverpool FC (@LFC) April 21, 2021
W trakcie tych wszystkich ogłoszeń, które w późnych godzinach wieczornych spływały do mediów trwało zebranie zarządu Superligi, które zakończyło się podjęciem decyzji o jej zawieszeniu. W tak zwanym międzyczasie bowiem o swojej rezygnacji zawiadomiły też ekipy z Mediolanu. Nie było więc sensu kontynuowania tego projektu.
#SuperLeague official statement 🚨
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 20, 2021
"We are reconsidering the appropriate steps, in order to reshape the project”.
“We're proposing a new competition, because current one isn't working. English clubs have been forced to leave, due to outside pressure”.
It’s gonna be suspended. pic.twitter.com/2GWXSVhTr4
Dziś przypuszczenia o powodach, które doprowadziły do konieczności zawieszenia Superligi potwierdził szef Juventusu, Andrea Agnelli, który przyznał, że ta decyzja została podjęta ze względu na odejście z projektu angielskich drużyn. Bez nich cały projekt nie mógł dojść do skutku.
BREAKING: European Super League founder and Juventus chairman Andrea Agnelli has revealed that the league can longer go ahead after six English clubs withdrew.
— Sky Sports News (@SkySportsNews) April 21, 2021
Wiadomo więc, na razie tyle, że póki co Superliga nie dojdzie do skutku. Prawdopodobnie temat nie umarł całkowicie, o czym świadczy zawieszenie tego projektu, a nie jego zamknięcie. Należy się jednak spodziewać, że działacze będą teraz mocno działali w kuluarach, by ulepszyć ten pomysł na tyle, by na zmienionych warunkach został wprowadzony w życie w przyszłości. Wiele musi się jednak w nim zmienić, by fani i cała społeczność piłkarska zaakceptowała ten projekt, tym bardziej po tym, co działo się w trakcie ostatnich 48 godzin.