Pa-Pa-Paris! Tłusty Czwartek #2
Wywiady i felietony
07-03-2018

Pa-Pa-Paris! Tłusty Czwartek #2

-
0
0
+
Udostępnij

Pisząc pierwszy tekst nie sądziłem, że przyjmie się on tak pozytywnie wśród was. Pomijając kwestię wykręconych wyświetleń, najbardziej ucieszyło mnie mnóstwo ciepłych słów i rad z Waszej strony. Pisanie tekstów na Footroll nie jest moim głównym środkiem zarobkowania, nie jest ono nawet jedną dziesiątą domowego budżetu – robię to z pasji i pewnego rodzaju samorealizacji. Drogi czytelniku, jeśli masz przeczytać tylko urywek tego felietonu, nie znając kontekst wypowiedzi - to nie ma sensu, żebyś zabierał się za ten tekst. Szkoda twojego czasu. To tyle tytułem wstępu...

Prawde mówiąc, dzisiejszy tekst miał być na zupełnie inny temat. Zbierałem się do napisania tego kilka dni, codziennie odkładając to na później, ale kiedy w końcu udało mi się sklecić kilka słów na temat ewentualnego powołania Tarasa Romańczuka do naszej reprezentacji, Neymar i spółka zmusili mnie do odpuszczenia tematu. Mimo wszystko, spokojnie drogi czytelniku, nic straconego, mój przyjaciel Piotrek - redaktor footroll.pl już zajął się tą sprawą, wiec nie ma sensu się dublować - zainteresowanych zapraszam TUTAJ (tekst o Tarasie autorstwa Piotrka Adamusa). Uznałem bowiem, że właśnie nadszedł czas – czas na to, by pochylić się nad ekipą Pana Emery‘ego. Może Was zadziwię, ale zielonkawy napój gazowany, o którym wspominałem wam tydzień temu, stoi sobie dziś spokojnie na regale i czeka, aż przyjdzie właściwa okazja do degustacji. Choć w sumie, gdybym był kibicem PSG – pewnie teraz dopijałbym czwartą butelkę tego eliksiru.

Zanim jednak przejdę do meritum, zamierzam pofolgować sobie jeszcze troszeczkę. Dla większości ludzi, okolice 8 marca to czas jak każdy inny - pobudka, poranna toaleta, śniadanie i myk do pracy punktualnie na czas. W tym okresie jest jednak coś wyjątkowego, coś magicznego, coś co sprawia, że każdy mężczyzna wariuje, podporządkowuje sobie cały dzienny plan pod ten jeden moment... Tak! Zazwyczaj w tym okresie rozgrywane są spotkania Ligi Mistrzów! Oczywiście, nie będę taki okrutny, stricte 8 marca jest również Dzień Kobiet. Z tej okazji życzę wszystkim Paniom dużo zdrowia, miłosci, cierpliwości i wyrozumiałości dla Waszych ukochanych mężczyzn. Musicie nas zrozumieć – Liga Mistrzów to coś wyjątkowego i spokojnie można połączyć wspólną romantyczną kolację z oglądaniem najbardziej prestiżowych rozgrywek. Trzeba po prostu chcieć! Jeśli jesteśmy już przy panienkach, to warto wreszcie przeanalizować, co tak naprawdę stało się we wtorkowy wieczór na Parc des Princes. Poszło Panie Zielonka!

Nie jest żadną tajemnicą, że nigdy nie byłem fanem Neymara. I nie chodzi tu wcale o jego umiejętności piłkarskie, bo umiem oddać cesarzowi co cesarskie – Brazylijczyk jest jednym z głównych faworytów do wskoczenia na poziom "kosmita", gdy Ronaldo i Messi abdykują już z piłkarskiego piedestału. Problem leży jednak gdzie indziej – nigdy nie byłem w stanie zaakceptować jego ciężkiego charakteru. Jego symulki, głupie pyskówki i żale przejdą do historii wraz z jego wielkimi umiejętnościami piłkarskiego rzemiosła. Po każdej następnej błazenadzie powtarzałem sobie: ,,Może się zmieni, może kiedyś wydorośleje...“ - #NAPIWNO. Kumulacja mojej niechęci do Neymara przypadła na letnie okienko transferowe 2017. Sposób, w jaki opuścił Dumę Katalonii sprawił, że nie życzyłem mu za dobrze. Podświadomie liczyłem na to, że sparzy się w tym całym Paryżu, w myśl powiedzenia ,,chytry dwa razy traci". O ile jestem w stanie uwierzyć, że finansowo Neymar nie stracił, o tyle piłkarsko nie byłbym tego taki pewien.

Główna linia obrony Neymara podczas przenosin do Paryża była mniej więcej taka: ,,Idem siem rozwijać, chcem wyjść z cienia Mesziego, chcem pociągnać ten wózek do zwycienstfa w lidze miszczuf". Oczywiście – rozjeżdżanie ogórków w Ligue 1 (przy całej sympatii do tej ligi) już mu się udało. Od początku błyszczał, popisywał się efektownymi sztuczkami, wręcz bawił się ze swoimi rywalami – wszystko szło dobrze, nawet faza grupowa Ligi Mistrzów. Do czasu. No i właśnie tutaj dochodzimy do clue - drużyna pretendująca do miana najlepszej na Starym Kontynencie powinna być w optymalnej dyspozycji wiosną, a nie w fazie grupowej.

Jeśli przed losowaniem 1/8 finału Ligi Mistrzów miałbym szukać drużyn, które na tamten moment mogłyby wyeliminować Real to wybór padłby na City i właśnie PSG. Jak dobitnie pokazała batalia Paryżan z Królewskimi – miesiąc w piłce nożnej to prawie wieczność. To, z jaką łatwością Real wyeliminował PSG, zasługuje na najwyższe uznanie. Kolejny rok utwierdzam się w przekonaniu, że nie tylko Ronaldo to Mister Champions League, cały Real to Misterzy Champions League – mogą grać padakę w lidze, przegrywać z ogórami, kłócić się między sobą, odpadać w kompromitującym wręcz stylu z Pucharu Króla, tracić w tabeli 15 punktów do liderującej Barcelony. Ale gdy przychodzi do najważniejszych spotkań w LM to są pieprzonymi fajterami i koksami, potrafiącymi wygrać z każdym – jak chcą i kiedy chcą. I o tym bardzo boleśnie przekonała się właśnie ekipa Unaia Emery‘ego. Myślałem, że facet po zeszłorocznej kompromitacji na Camp Nou czegoś się nauczył, że wyciągnie wnioski... Tiaaa, jedyne co wyciągnął to Neymara z Barcelony, ewentualnie koszulę z portek. Nie umiem pojąć, jak człowiek, który w Hiszpanii uchodził za świetnego fachowca, a w dłuższej perspektywie pioniera nowego stylu trenowania, może tak kompromitować się w tym Paryżu.

 

To, co zaprezentowało PSG, to jedno wielkie nieporozumienie. Sposób w jaki tracili bramki zakrawa o kpinę – bramkarz pluje piłkami jak lama, obrona tylko się przygląda (Jacek Gmoch powiedziałby że pewnie chłopaki oglądają tam jakiś dobry pornofilm), Neymar zamiast podawać cały czas gra pod siebie. Na szczęście piłka nożna to nadal sport drużynowy. Tak, to Real był drużyną w tym dwumeczu – to Królewscy byli zespołem, który grał z jajem, skrupulatnie realizując założenia taktyczne trenera. Neymar i spółka tylko się przyglądali, jak poważne drużyny grają w piłkę nożną.

Jest jednak coś, co dziwi mnie jeszcze bardziej – jak to możliwe, że szejkowie, mający tak mocarne plany i ambicje, zostawili Emery‘ego na następny sezon. Po tym co wydarzyło się w Barcelonie oraz po zajęciu dopiero drugiego miejsca w rozgrywkach ligowych (normalnie pewnie 2. miejsce w tabeli byłoby nie lada sukcesem, ale nie dla PSG) , tego Pana już dawno powinno na Parc des Princes nie być. Można odnieść wrażenie, że chłop dawno temu stracił panowanie nad zespołem, a karty w szatni i poza nią tak naprawdę rozdaje Neymar wraz z Alvesem i całą przyklaskującą im świtą. Przy całej sympatii do wielu piłkarzy PSG – po prostu cieszę się, że los utarł wiecznie zadartego noska Neymarowi. Gdy słyszę, że zawodnik tak wysokiego kalibru chce odejść z Barcelony bo szuka nowych wyzwań i ma ambitne plany to ogarnia mnie śmiech. Chciał wyjsć z cienia Messiego? Proszę bardzo, wyszedł – prosto do cienia Ronaldo, który bezapelacyjnie skradł całe show tego dwumeczu. Tak – tylko o nim będa pisały media, to on będzie bohaterem, to o nim beda pamietać następne pokolenia. CR7 to zawodnik, który jednym przebłyskiem swojego geniuszu potrafi zadecydować o losach najważniejszego meczu w sezonie. I umówmy się, żadna zmiana klubu nie pomoże Neymarowi wyjść z cienia czy to Ronaldo czy Messiego. Musi zwyczajnie poczekać, aż odejdą na emeryturę. No i oczywiście wydorośleć.

Nie rozumiem tej całej argumentacji Neya – osobiście wolałbym grać z Messim czy Ronaldo w jednej drużynie, niż przeciwko nim. No ale zawsze można się przecież posłuchać rady Thierry‘ego Henry‘ego, który powiedział wprost: ,,Chcesz wyjść z ich cienia? Zmień dyscyplinę sportu.“ Poza tym szczerze współczuję tym, którzy wierzyli, że Brazylijczykowi chodzi o jakiekolwiek sportowe ambicje. Był to zwykły skok na ogromną kasę i tyle. Nie ma tu żadnej filozofii. I to akurat udało mu się koncertowo.

Ktoś zaraz mi napisze: ,,Masz ból dupy, bo Neymar odszedł z tej twojej śmiesznej farselonki i to Cię boli.“ Szczerze? Mam to w dupie. I naprawdę całym sercem cieszę się z tego, że w Barcelonie już go nie ma. Na jego miejsce kupiono świetnego Coutinho oraz Dembele mającego ogromny potencjał (wiem, Francuz na razie się nie sprawdza, ale jeśli ktoś chce wiedzieć co o nim myślę to zapraszam do mojego poprzedniego felietonu TUTAJ.) Barcelona wręcz wyszła na tym interesie na plus. Może nie finansowo, ale wizerunkowo na pewno. Sportowo w sumie chyba też – bo czy z Neymarem czy bez Neymara, jeśli będzie miała odpaść z Ligi Mistrzów to i tak odpadnie.

Patrząc dziś na chłodne relacje pomiędzy Brazylijczykiem a Blaugraną, jestem już praktycznie pewny tego, że Neymar na przestrzeni jednego bądź dwóch sezonów zasili szeregi Realu Madryt. Możecie mnie wyśmiać, ale naprawdę czuję ten transfer w kościach. I szczerze mówiąc – taki ruch uznałbym za dużo bardziej racjonalny, aniżeli przenosiny do Paryża. Real na przestrzeni lat jest wielki i z tym nie można dyskutować, ale jak słusznie powiedział mój przyjaciel Kuba – ,,Real zazwyczaj wygrywa seriami, a gdy dobra passa się kończy to Królewscy znów popadają w przeciętność". Z tym, że Real wiele reguł i klątw potrafił przełamać z dziecinną wręcz łatwością. Czy pora na kolejną?

Reasumując, po raz kolejny futbol pokazał nam swoje piękne oblicze. Nie ma w nim drogi na skróty, sukcesu nie da się kupić z dnia na dzień. Trzeba do niego dążyć skrupulatnie, mądrze - krok po kroku. Nie wolno się nim zapychać – każdy, choćby najmniejszy sukces, należy przekuwać w motywację do dalszego działania. Im szybciej takie SZTUCZNE, nie bójmy się użyć tego słowa, twory jak PSG to zrozumieją, tym lepiej dla nich.

Za to właśnie kochamy futbol...

 

*Cały cykl felietonów Tłusty Czwartek, mojego autorstwa ma charakter subiektywny. Biorę na siebie 100% odpowiedzialność za wszystko co się w nich znajdzie – w końcu Footroll z założenia ma charakter opiniotwórczy.

Komentarze3
Musisz być zalogowany aby dodawać komentarze.

Najnowsze

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej
-
+9
+9
+
Udostępnij
Główne
10-05-2024

Betclic wprowadza grę bez podatku. Od 11 marca każdy Gracz może wygrać więcej

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!
-
+21
+21
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Pep Guardiola o tym, dlaczego został w Manchesterze City!

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]
-
+35
+35
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Cristiano Ronaldo 2015 vs. Viktor Gyokeres 2024 O.o [PORÓWNANIE]

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!
-
+29
+29
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

HIT! Barca chce pozyskać TEGO SKRZYDŁOWEGO!

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...
-
+28
+28
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Leo Messi LADA MOMENT pojawi się w Barcelonie przy okazji...

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!
-
+24
+24
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Raphinha wybrał swoją IDEALNĄ XI Barcelony!

Vinicius w ostatnich 37 meczach Realu VS w ostatnich 37 meczach Brazylii!
-
+22
+22
+
Udostępnij
Grafiki
21-11-2024

Vinicius w ostatnich 37 meczach Realu VS w ostatnich 37 meczach Brazylii!

HIT! FC Barcelona chce gwiazdę. Duże nazwisko!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
20-11-2024

HIT! FC Barcelona chce gwiazdę. Duże nazwisko!

Juventus chce reprezentanta Polski. To byłby HIT!
-
0
0
+
Udostępnij
Newsy
20-11-2024

Juventus chce reprezentanta Polski. To byłby HIT!

MEGA ZŁOŚĆ Nicoli Zalewskiego po końcowym gwizdku ze Szkocją... [VIDEO]
-
+21
+21
+
Udostępnij
Video
20-11-2024

MEGA ZŁOŚĆ Nicoli Zalewskiego po końcowym gwizdku ze Szkocją... [VIDEO]