Podsumowując: LaLiga, Jornada 2
Niemal równo o północy zakończyła się 2 kolejka LaLiga Santander. Przed wami wszystko, co powinno się zapamiętać z każdego ze spotkań - podane w konkretnej i przystępnej formie, samo mięso z ostrym sosem, bez surówek. Zapraszam:
PIĄTEK:
20:15
Getafe CF - SD Eibar 2:0
Angel 18’, Molina 90’;
Coliseum Alfonso Perez, ok. 7 851 widzów;
Primero: Lagi, nie nie, nie zacinał mi się stream, chodzi o lagi, nie o lagi.
Segundo: Bo aż dwie, klasyczne, podwórkowe lagi, bite wysoko ponad trybuny są piekielnie niebezpieczne w każdą stronę. Najpierw takową posłał bramkarz Eibar, co spowodowało pójście jego zespołu do przodu, a chwilę później piłkę przejęli gospodarze i niemal identycznym zagraniem wyekspediowali futbolówkę wprost do swoich napastników, którzy pokazali genialną współpracę ukoronowaną gramką Angela.
Tercero: Delikatnie mówiąc Eibar nie wyglądał za dobrze w dwóch pierwszych kolejkach.
22:15
CD Leganes - Real Sociedad 2:2
El Zhar 54’, 88’ - Zurutuza 11’, Illarramendi 17’;
Estadio Municipal Butarque, 9 735 widzów;
Primero: Fenomenalny gol Asiera Illarramendiego, absolutne WOW.
Segundo: 2:0 to najbardziej niebezpieczny wynik.
Tercero: Trzeba wygrywać mecze, w których ma się dwubramkową przewagę po kilkunastu minutach, inaczej nigdy nie nastąpi wyczekiwany od co najmniej dwóch lat progres.
SOBOTA:
18:15
Deportivo Alaves - Real Betis 0:0
——————
Mendizorroza, 18 221 widzów;
Primero: Mecz bramkarzy, co prawda Pacheco miał znacznie więcej do roboty, ale Pau Lopez również miał okazje do wykazania się umiejętnościami.
Segundo: Betis musi popracować nad skutecznością, bo jeśli ich strzały nie starczają na Pacheco, nie starczą tym bardziej na Asenjo czy Neto, a to w walkę z ich drużynami celuje przecież ekipa z Sewilli.
20:15
Atletico de Madrid - Rayo Vallecano 1:0
Griezmann 63’;
Wanda Metropolitano, 52 693 widzów;
Primero: Atleti zawsze będzie Atleti, Simeone kocha przecież wygrywać minimalnie.
Segundo: Rayo wyglądało naprawdę dobrze jak na wyjazdowy mecz z gigantem światowej piłki.
Tercero: Jeśli Atleti myśli faktycznie o walce o mistrzostwo, potrzeba minimalnie więcej spokoju, polotu i finezji, nie można pozwolić beniaminkowi na oddanie większej ilości strzałów, tym bardziej usiebie. Sporo farta Materace...
22:15
Real Valladolid - FC Barcelona 0:1
Dembele 57’;
Estadio Municipal José Zorrilla, 22 651 widzów;
Primero: Murawa… o ile można to tak w ogóle nazwać, Xavi płakał jak oglądał.
Segundo: VAR… który uratował Barcelonę przed stratą punktów w ostatnich sekundach meczu, o którym więcej napisał Przemek Pabianek: Veni, vidi, vici. VAR ratuje Barcelonę
NIEDZIELA:
18:15
RCD Espanyol - Valencia CF 2:0
Granero 62’, Borja Iglesias 68’;
RCDE Stadium, 18 714 widzów;
Primero: Valencio, nie rób nam tego, nie okazuj się rewelacją jednego sezonu, LaLiga Cię potrzebuje dla dobra widowiska.
Segundo: Wystarczy zagrać piorunujące 9 minut by wygrać dziesięciokrotnie dłuższą rywalizację.
Tercero: Gdyby nie VAR, Piękny gol Granero nie został by uznany za żadne skarby, w 63 minucie nadal byłoby 0:0 i mecz mógłby potoczyć się inaczej. Dziękujemy dzwudziesty pierwszy wieku.
22:15
Girona FC - Real Madryt 1:4
Borja 17’ - Ramos(k) 39’, Benzema(k) 52’, Bale 59’, Benzema 80’;
Estadio Municipal de Montilivi, 13 889 widzów;
Primero: Brawa dla Girony za naprawdę groźne kontry, z których jedna zakończyła się golem.
Segundo: Brawa dla Lopeteguiego za przywrócenie spokoju w drużynie Królewskich, Real cierpliwie wyczekiwał swoich okazji i był skuteczny do bólu, ale o tym meczu, to ja już się rozpisałem, zapraszam do lektury: Nieszkodliwy falstart. Pożar ugaszony perfekcyjnie. Girona 1:4 Real
Sevilla FC - Villarreal CF 0:0
————-
Ramon Sanchez-Pizjuan, 35,831 widzów;
Primero: Brzmiało jak ciekawie zapowiadające się spotkanie ekip, które chcą walczyć o czwarte miejsce na koniec sezonu.
Segundo: Fatalnie wyglądający upadek Sergio Escudero, którego skutki mogą być tragiczne.
Tercero: niewykorzystane sytuacje,
Quatro: niewykorzystane sytuacje,
Quinto: niewykorzystane sytuacje,
Sexto: niewykorzystane sytuacje,
Septimo: niewykorzystane sytuacje.
PONIEDZIAŁEK:
20:15
Levante UD - RC Celta 1:2
Morales 78’(k) - Sisto 10’, Gomez 35’;
Estadio Ciutat de Valencia, 21 122 widzów;
Primero: PARTIDAZO Pione Sisto, Czarny Wiking w pierwszych 45 miuntach strzelił fantastyczną bramkę i zaliczył jeszcze bardziej nieprawdopodobną asystę.
Segundo: Cała Celta wyglądała znakomicie w pierwszej połowie i wydawać się mogło, że nie pozwoli gospodarzom już na nic do końca meczu.
Tercero: Przerwa odmieniła jednak sytuację, Levante przejęło inicjatywę i zaczęło cisnąć Celtę, która dała sobie strzelić bramkę, na szczęście dla ekipy z Vigo tylko jedną, dzięki czemu wywieźli z Walencji bardzo wartościowe 3 oczka.
22:00
Athletic Club - SD Huesca 2:2
Susaeta 47’, Yuri 63’ - Miramon 71’, Avila 87’;
Estadio San Mames, 36 818 widzów
Primero: Parafrazując tekst Braci Figo Fagot, Powiedzcie mi co jest z tymi Baskami, że kiedy 2:0 prowadzą, zostają wydymani? Kolejny baskijski klub daje sobie wbić bramkę na 2:2 w samej końcówce meczu.
Segundo: Wielkie brawa dla Hueski, ich awans był wyśmiewany jeszcze bardziej, niż ten Girony w zeszłym roku, a historia może okazać się bardzo podobna, walczą od początku do końa, nie poddają się i osągają zamierzony cel.
Tercero: To GOLAZO na 2:2 będzie we wszystkich zestawieniach najładniejszych bramek sezonu, przyjęcie, strzał, wszystko było dosłownie magiczne, Ezequiel Avila może być najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, każdy fan futbolu usłyszy o tej bramce.
Podsumowując, Real wyglądał jak dotąd najlepiej, sporo szczęścia Barcelony i Atletico, fatalne końcówki i utrata pewnych trzech punktów ekip z Kraju Basków. Chwała VAR. Fantastyczne gole Ezequiela Avili, Asiera Illarramendiego i Estebana Granero. Sevilla, Villarreal, Betis i Valencia zapowiedziały nam wyścig ślimaków o 4. miejsce, ale jak wiemy po następnej kolejce czeka nas przerwa reprezentacyjna, a ona potrafi obrócić wszystko o 180 stopni.