No i ruszyli - podsumowanie 18. kolejki Bundesligi z dodatkiem specjalnym

Po krótkiej przerwie zimowej Niemcy wrócili na boisko. Niektórzy grali nieco ospale, inni z kolei pokazali solidną dawkę mocy. Jedno jest pewne - na razie wiadomo tyle, że nic nie wiadomo. Zapraszam na tradycyjne podsumowanie kolejki w Bundeslidze, w którym pomógł mi Mateusz Fabrowski. Na końcu znajdziecie tabelę oraz krótkie podsumowanko gry Polaków.

UWAGA, UWAGA! NOWOŚĆ W PODSUMOWANIACH BUNDESLIGI. Razem z Mateuszem po KAŻDEJ (w teorii) kolejce Bundesligi będziemy układać mocno subiektywne jedenastki danej kolejki. Będą jaja, bo wszystkich trudno ogarnąć, ale chyba tym lepiej, prawda? PIERWSZĄ TOP ELEVEN ZNAJDZIECIE NA SAMYM DOLE!

Hoffenheim 1:3 Bayern Monachium (59' Schulz - 34', 45+1' Goretzka, 87' Lewandowski)

Składy:

• Hoffenheim: Baumann - Posch, Vogt (56. Grillitsch), Hübner - Kaderabek, Kramarić, Demirbay (56. Geiger), Schulz - Joelinton (78. Szalai), Belfodil, Bittencourt
• Bayern: Neuer - Kimmich, Süle, Hummels, Alaba - Martinez (90. Boateng), Alcantara (78. Rodriguez) - Müller, Goretzka, Coman (73. Gnabry) - Lewandowski

Mateusz poświęcił temu spotkaniu osobny tekst, który znajdziecie TUTAJ.

Hannover 0:1 Werder Brema (32' Rashica)

Składy:

• Hannover: Esser - Sorg (86. Felipe), Akpoguma, Wimmer, Albornoz - Walace - Anton, Schwegler (72. Fossum) - Müller, Wood (63. Jonathas), Weydandt
• Werder: Pavlenka - Gebre Selassie, Langkamp, Moisander, Augustinsson - Sahin (86. Möhwald) - M. Eggestein, Klaassen - Harnik (63. Bargfrede), Kruse, Rashica (80. Sargent)

Moje przedmeczowe przeczucia okazały się najwyraźniej nie najlepiej przetrawionym śniadaniem, ponieważ Hannover bynajmniej nie pokazał nic, co można by uznać za jakiś choćby minimalny krok w dobrą stronę. Zmianę taktyki należy uznać za props, bo jednak lepiej coś robić niż tkwić w miejscu, ale w meczu z Werderem "Die Roten" nie pokazali za wiele... talentu. Powinni się cieszyć, że bremeńczycy nie zdobyli więcej goli, bo powinni to zrobić, ale byli bardzo nieskuteczni - głównie dobrze dysponowany Milot Rashica. Oddali aż 23 strzały, 13 celnych, lecz Michael Esser zagrał spotkanie bliskie ideału, dwojąc się i trojąc na linii bramkowej. Bliskie, bo jednak przegrane. Ale tylko on zawyżył jako tako notę piłkarzom gospodarzy, ponieważ H96 zagrali tak jak... typowy spadkowicz. Ich obrona istniała tylko teoretycznie, bo popełniała takie byki, jakich nawet na rodeo nie widzieli. W pełni zasłużona porażka w meczu numer 1000 w Bundeslidze.

Augsburg 1:2 Fortuna Düsseldorf (64' Schmid - 45' Ducksch, 89' Raman)

Składy:

• Augsburg: Kobel - Framberger, Danso, Hinteregger, Max (83. Callsen-Bracker) - Moravek (74. Richter), Baier - Hahn, Gregoritsch (60. Cordova), Schmid - Finnbogason
• Fortuna: Rensing - Zimmermann, Ayhan, Kamiński, Gießelmann - Lukebakio (76. Barkok), Morales, Stöger, Usami (68. Raman) - Karaman (83. Hennings), Ducksch

Co ta Fortuna! Czwarte zwycięstwo z rzędu beniaminka powoduje, że na tę chwilę ekipa z Düsseldorfu ma 10 punktów przewagi nad strefą spadkową i 7 punktów nad miejscem barażowym. 7, czyli tyle ile... do Ligi Europy, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że 7. miejsce w tabeli też da europejskie puchary, to mają nawet "oczko" mniej! Co tu się dzieje! A taki Augsburg, często chwalony za całkiem niezła grę, zakopuje się coraz bardziej w tym bagnie na samym spodzie stawki i robi sobie sporo kłopotów. Powiedzieć, że to niespodzianka, to jak nic nie powiedzieć. Bezlitosna jest Fortuna dla bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie - Freiburg, Hannover, Borussia Dortmund, a teraz Augsburg. Zresztą Bawarczycy przegrali trochę na własne życzenie, bo jeśli przyjrzymy się pierwszej bramce, gdzie Marvin Ducksch był niekryty przez dłuższy jej okres, to dojdziemy do wniosku, że z takim kryciem takie miejsce w Bundeslidze jest jak najbardziej zasłużone. A strzelili trochę farcąc, bo kiedy Jonathan Schmid uderzył zaskakująco z rzutu wolnego, to Michael Rensing wybronił jego strzał - dopiero goal-line technology zrzuciła pelerynę z kurzu i zasygnalizowała o przekroczeniu linii bramkowej przez piłkę.

Stuttgart 2:3 Mainz (83' Gonzalez, 85' Kempf - 22' Ascacibar samobójcza, 28' Mateta, 72' Hack)

Składy:

• Stuttgart: Zieler - Castro, Baumgartl, Kempf, Sosa (46. Insua) - Aogo (46. Gonzalez) - Ascacibar, Gentner - Esswein (78. Donis), Gomez, Zuber
• Mainz: Müller - Brosinski, Bell, Hack, Caricol - Kunde - Öztunali, Gbamin - Boetius (68. Holtmann) - Mateta (87. Niakhate), Quaison (81. Ujah)

Nie wiem, czy ktoś się spodziewał tutaj takiego widowiska. Okazało się, że w Stuttgarcie rozegrano jeden z najlepszych meczów tej kolejki, a emocje w końcówce były takie, że nawet Hitchcock by tego lepiej nie zaplanował. No dobra, zaplanowałby, ale co do meczu... Mainz klepało sobie ogórków ze Stuttgartu na luzie 3:0, ale jak sami widzicie "Szwaby" nie odpuściły i lekceważony przeze mnie Nicolas Gonzalez dał drużynie sygnał do ataku. Odpowiedział na niego Marc-Oliver Kempf, no i było wesoło, o czym może świadczyć fakt, że VfB oddał w drugiej połowie więcej strzałów niż przez całą rundę jesienną. Ale to nie jest żadne pocieszenie, skoro ma się obronę taką, że nawet Johan Djourou mógłby tam być wzmocnieniem... Dobra, przesadziłem, Johan Djourou nie byłby nigdzie wzmocnieniem. W każdym razie przy wyniku 2:3 Stuttgart naciskał jak jasna cholera, trafił nawet w słupek... ale i tak to nic nie dało.

Eintracht Frankfurt 3:1 Freiburg (36' Haller, 40' Rebić, 45' Jović - 69' Petersen) - Mateusz

Składy:

• Eintracht: Trapp - Abraham, Hasebe, N’Dicka - da Costa, Fernandes, Rode (72. de Guzman), Kostić - Rebić - Haller, Jović (68. Willems, 90+2. Stendera)
• Freiburg: Schwolow - Gulde, Koch, Heintz - Kübler (80. Stenzel), Haberer, Gondorf, Frantz - Waldschmidt (46. Höler), Niederlechner (46. Petersen), Grifo

Zabójcze trio wciąż atakuje! Ofensywa Frankfurtu jest niemożliwa w tym sezonie, a po przerwie zimowej wygląda jeszcze lepiej. Widać, że była im potrzebna przerwa, bo tyle minut ile oni wypracowali na jesieni to szok. Fenomenem w tym meczu jest też to, że to goście byli lepszą ekipą! Przynajmniej w statystykach. Nie przełożyło się to na bramki, bo gracze Freiburga byli bardzo nieskuteczni. Tylko raz udało im się pokonać dobrze dysponowanego Kevina Trappa. Przy tym golu zaspała cała obrona gospodarzy i Nils Petersen z łatwością wpakował bramkę z dwóch metrów. Show skradła i tak bramka Ante Rebicia, który najpierw nawinął dwóch graczy przeciwnej drużyny, a potem z laczka, sprzed pola karnego uderzył na bramkę. Poezja. Szkoda trochę tego Freiburga, no ale szczęście sprzyja lepszym, czyli tym, którzy do przerwy prowadzili 3:0, mimo że oddali tylko trzy strzały.

Bayer Leverkusen 0:1 Borussia Mönchengladbach (37' Plea)

Składy:

• Leverkusen: Hradecky - L. Bender, Tah, S. Bender, Wendell - Aranguiz - Bailey (69. Alario), Havertz, Brandt, Bellarabi - Volland
• Gladbach: Sommer - Lang, Ginter, Elvedi, Wendt - Hofmann (90. Neuhaus), Strobl, Zakaria (81. Kramer) - Hazard, Stindl, Plea (71. Herrmann)

Zająłem się tym meczem TUTAJ.

RB Lipsk 0:1 Borussia Dortmund (19' Witsel)

Składy:

• Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Konate, Upamecano, Halstenberg - Laimer (88. Augustin), Demme (81. Cunha), Kampl - Sabitzer, Poulsen, Werner
• BVB: Bürki - Piszczek, Weigl, Diallo, Hakimi - Witsel, Delaney - Sancho (88. Wolf), Philipp (79. Alcacer), Guerreiro (76. Pulisic) - Götze

Chyba nie sądziliście, że taki hicior nie dostał osobnego tekstu? Dostał, świeżutko po ostatnim gwizdku, jak to już u nas bywa - TUTAJ

Norymberga 1:3 Hertha Berlin (42' Behrens - 15' Ibisević, 50', 70' Duda) - Mateusz

Składy:

• Norymberga: Mathenia - Valentini, Margreitter, Ewerton, Leibold - Petrak - Misidjan, Löwen (82. Knoell), Behrens, Pereira (82. Kubo) - Ishak
• Hertha: Jarstein - Stark, Lustenberger, Rekik - Lazaro, Grujić (57. Darida), Maier, Plattenhardt - Duda - Selke (89. Koepke), Ibisević

Zaskoczyła nas dzisiaj Norymberga, bo zagrała jak równy z równym z Herthą. Przez pierwszą połowę można było nawet odnieść wrażenie, że są lepszą ekipą, ale druga część meczu wyjaśniła wszystko - za pośrednictwem Ondreja Dudy, ale o tym za chwilę. Pozwolę sobie pominąć gola Vedada Ibisevicia, bo został strzelony po normalnej kontrze, ale za to bramka Hanno Behrensa może cieszyć oko, a szczególnie podanie Eduarda Löwena. Niemiec posłał piłkę po ziemi, ta ominęła trzech zawodników i trafiła wprost na nogę strzelca bramki. Warto wspomnieć, że w polu karnym była prawie cała drużyna gości, bo to była akcja po rzucie rożnym! No to teraz o Dudzie... Słowak znów błysnął i strzelił dwa gole. Były to proste strzały, gdzie nie musiał za dużo kombinować, ale za to Ibisević przyłożył się tutaj srogo. Przy pierwszym trafieniu efektownie asystował piętą, a przy drugim - gdy asystował Davie Selke - ładnie przepuścił futbolówkę między nogami. Cudowny mecz w jego wykonaniu! A ciekawostką z tego meczu jest fakt, że jedno pole karne było całkowicie oblodzone. Dziwnie to wyglądało...  

Schalke 2:1 Wolfsburg (8', 78' Caligiuri - 20' Rexhbecaj)

Składy:

• Schalke: Nübel - Caligiuri, Sane, Nastasić, Oczipka - Stambouli, Rudy - Uth (90. Wright), McKennie (90+2. Serdar), Schöpf - Skrzybski (90+3. Kutucu)
• Wolfsburg: Casteels - William, Knoche, Brooks, Roussillon - Arnold - Gerhardt (87. Malli), Rexhbecaj (72. Brekalo) - Steffen (84. Klaus), Weghorst, Mehmedi

Mateusz był w takim szoku, że Schalke wygrało, że aż poświęcił im osobną pomeczówkę TUTAJ.

Co tam, jak tam u Polaków?

• Bardzo pozytywny występ Roberta Lewandowskiego okraszony golem z Hoffenheim;
• Łukasz Piszczek po raz pierwszy w karierze wyprowadzał Borussię Dortmund jako kapitan, był to jego 200. mecz w wyjściowym składzie BVB i dodatku zanotował asystę przy jednym golu w meczu. Czy mogło być lepiej?
• Marcin Kamiński zagrał w szeregach Fortuny tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Bez szału, ale też bez niczego, do czego można by się było przyczepić;
• Adam Bodzek nie znalazł się w kadrze Fortuny.

JEDENASTKA KOLEJKI (piłkarz, klub, ile razy w jedenastce):

Bramkarz: 
Michael Esser (Hannover, 1)

Obrońcy:
Łukasz Piszczek (Dortmund, 1)
Julian Weigl (Dortmund, 1)
Ibrahima Konate (Lipsk, 1)
Aaron Martin Caricol (Mainz, 1)

Pomocnicy:
Daniel Caligiuri (Schalke, 1)
Axel Witsel (Dortmund, 1)
Ondrej Duda (Hertha, 1)
Leon Goretzka (Bayern, 1)
Ante Rebić (Eintracht, 1)

Napastnik:
Vedad Ibisević (Hertha, 1)

Esser - Piszczek, Weigl, Konate, Caricol - Witsel, Goretzka - Caligiuri, Duda, Rebić - Ibisević

Autor

Piotr Tubacki

P_Tub