Zbiór meczów zapomnianych... Liga Mistrzów grała nie tylko hity!
Hity były dzisiaj niezaprzeczalne, każdy wiedział, na których spotkaniach zawiesić oko. Ponownie 4 spotkania wyróżniały się nazwami klubów na tle pozostałych meczów. Robert Lewandowski miał postrzelać na Estadio da Luz, Wojciech Szczęsny miał wybronić „Juve” przed zawodzącą Valencią, a Guardiola miał rozjechać byłego hegemona we Francji. A do tego wszystkiego starcie finalisty i półfinalisty poprzedniej edycji Champions League. Apetyczna ta środa…
Spójrzcie na wyniki hitów:
Benfica – Bayern 0:2 (gol Roberta Lewandowskiego dla Bayernu)
Valencia – Juventus 0:2 (Wojciech Szczęsny obronił w końcówce rzut karny)
Manchester City – Olympique Lyon 1:2
Rozgrywano także pozostałe spotkania:
18:55 - Szachtar – Hoffenheim 2:2
Szkoda tych straconych goli, ale bardzo pozytywne wrażenie. Miały być fajerwerki i były – kto oglądał, nie żałuje. https://t.co/QY44iQQwW4
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) 19 de septiembre de 2018
To jest idealny opis tego spotkania, porównywalny swoim pięknem do tego, co robił dziś przed mikrofonem pan redaktor Andrzej Janisz. Kapitalnie opowiedziany mecz, to była naprawdę maestria komentarza, tego słuchało się niczym dobrego audiobooka, dobrej książki czytanej przez mistrzów sztuki lektorskiej.
Swoje dołożyli też piłkarze. Ponieważ lubię sprawdzać, co sądzą mądrzejsi ode mnie, przeczytałem, co myśli Kamil Rogólski, który jest sympatykiem Szachtara. Miał on sporo wątpliwości przed tym spotkaniem, nie był pewien, czy drużyna bez Ordecia, Dentinho, Wellingtona Nema oraz Kayodego da radę naprawdę dobremu i zdyscyplinowanemu taktycznie Hoffenheim.
Potwierdziło się jednak to, o czym mówiliśmy – ostatni sezon Nagelsmanna będzie wyłożeniem wszystkich kart na stół. Nie ma co się oszczędzać. Ofensywny skład Niemców dawał nadzieję na otwarty mecz.
Taki właśnie był. Pytanie, czy nie nazbyt otwarty:
Ostatecznie, to Ukraińcy mogą mówić o straconej szansie. Ich gra pozwalała myśleć, że wygrają zdecydowanie. Tak się jednak nie stało, stracili 2 punkty. To był remis właśnie ze wskazaniem na mistrzów Ukrainy, ale chyba zgodzimy się, że Szachtar w ofensywie widziano w lepszej formie nawet w lidze ukraińskiej.
18:55 - Ajax – AEK 3:0
Ależ kadr się udało złapać :) pic.twitter.com/i53idytTPK
— Tomasz Weinert (@PanTomaszJZW) 19 de septiembre de 2018
Na Amsterdam ArenA zmierzyły się dwie drużyny, które brały udział w eliminacjach Champions League. Wicemistrz Holandii mierzył się z mistrzem Grecji.
Nastroje w Ajaksie idealne, podobnie zresztą jak ich miny po zobaczeniu terminarza fazy grupowej. AEK, który męczył się z węgierskim MOL Vidi, znalazł się w Lidze Mistrzów i przywitał się z nią najgorzej jak tylko mógł.
3:0, z czego dwa gole wielkiego tego wieczoru Tagliafico i dorzucone trafienie van de Beeka. Grecy pogubili się totalnie. W dodatku, można było u serdecznego pana Tomasza przeczytać, że komentator Polsatu, Tomasz Włodarczyk opisuje ten mecz tak, jakby Ajax grał z kimś pokroju Rody Kerkrade.
Kolory podobne (bo chodzi o barwy żółto-czarne), a nawet jakość podobna. Tym bardziej szkoda Węgrów, że odpadli z tak słabą drużyną.
21:00 - Viktoria Pilzno – CSKA Moskwa 2:2
To był mecz Ligi Mistrzów, ale z drużynami, które nie porywają nikogo, pomimo obecności w futbolowym królestwie od lat.
Podobno ten mecz oglądałem i ja oraz red. Grzegorz Rudynek z Przeglądu Sportowego. Trzeba oddać dziennikarzowi, że umiał na pewno jakoś skupić uwagę na tym spotkaniu mnóstwem ciekawostek:
W związku z meczem Viktorii Pilzno z CSKA Moskwa w Lidze Mistrzów, trochę ciekawostek (mam nadzieję, że nie takich oczywistych) o klubie i piłkarzach. pic.twitter.com/zWXiuYqGnT
— Grzegorz Rudynek (@GRUdynek) 19 de septiembre de 2018
Ale w samych Czechach dopiero do 29. minuty musieliśmy czekać na trafienie. Michael Krmencik wpakował piłkę do siatki. Pilzno wykorzystało rzut wolny – zgranie głową do Krmencika kompletnie zmyliło obrońców CSKA. Oznaczało to, że po raz kolejny w meczu europejskich pucharach Igor Akinfiejew nie zakończył meczu z czystym kontem.
Ten sam zawodnik Viktorii dołożył też trafienie w 41. minucie. To był jego wieczór, to on przypomniał moskiewskiej drużynie siłę Czechów, którzy jeszcze w 2013 roku umieli zepchnąć ich nawet poza miejsce dające Ligę Europy.
Oznaczało to, że w starciu 10 Czechów i Słowak kontra 8 Rosjan, Brazylijczyk, Chorwat i Słoweniec… górą była Czechosłowacja.
CSKA wzięło się do roboty w drugiej połowie, wydawało się, że starczyło im tylko siły na zdobycie kontaktu. Później nie byli w stanie zdobyć gola wyrównującego. Do czasu… najpierw jeden gol nie został uznany, aż w końcu Rosjanie dopięli swego. Rzut karny na gola zamienił Chorwat Vlasić. W 95. minucie...
21:00 - Young Boys – Manchester United 0:3
Biorąc pod uwagę to, co stało się na Mestalla, na pewno będzie smutno Cristiano Ronaldo, gdyż jego czerwona kartka może przekreślić szanse na udział w meczu na Old Trafford (gdyż to mogą być dwa mecze zawieszenia dla Portugalczyka).
United na niego czekało równie mocno, co na starcie z debiutantami z Berna. Chcieli jak najlepszego startu w Champions League. Paul Pogba na szczęście zaczął robić swoje i po raz kolejny drużyna w żółto-czarnych strojach nie dała rady przeciwko „Czerwonym Diabłom”. Watford pokonany, Young Boys – również.
Dwa gole w pierwszej połowie autorstwa Francuza ustawiły ten mecz, Young Boys nie umieli zaatakować.
O drugiej połowie nie ma co nawet pisać dłużej – United dołożyło kolejne trafienie, a było ono o tyl istotne, gdyż jego autorem był potrzebujący wielkiego momentu Anthony Martial.
Tak kończy się pierwsza kolejka fazy grupowej. A my czekamy na więcej już za dwa tygodnie!!!