Liga Europy, czyli jak przetrwać czwartek bez nudów...
Liga Europy sprawia, że w czwartki się nie nudzimy. To bardzo miłe, gdy się tak o nas dba, dlatego też chciałbym zaznaczyć, iż doceniam starania każdej z 48 drużyn. Spójrzmy zatem na to, co się dzisiaj wydarzyło – druga kolejka zmagań grupowych już bowiem za nami!
W meczach hitowych działo się sporo, o czym donoszą nasi redaktorzy w osobnych tekstach pomeczowych:
- BATE – PAOK 1:4
- Chelsea – Videoton 1:0
Pozostałe spotkania się odbyły. Jedynie powiadomimy Was, że:
- Astana wygrała 2:0 z Rennes,
- Salzburg pokonał Celtic 3:1 (The Bhoys stracili jednego zawodnika na skutek czerwonej kartki),
- Bordeaux przegrało z Kopenhagą 1:2 (Duńczycy kończyli mecz w dziesięciu),
- Anderlecht pokonany został 0:2 przez Dinamo Zagrzeb (w drużynie Nenada Bjelicy Damian Kądzior cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych), obie drużyny kończyły w dziesiątkę,
- Fenerbahce pokonało 2:0 Trnavę,
- Betis rozprawił się 3:0 z F91 Dudelange,
- Leverkusen wygrało 4:2 z Larnaką (gola strzelił Ivan Trickovski, były piłkarz Legii),
- Worskła (mimo prowadzenia 1:0) nie pokonała Sportingu – przegrała 1:2,
- Qarabag przegrał 0:3 z Arsenalem (Jakub Rzeźniczak grał cały mecz, Simeon Sławczew wszedł w 84. minucie),
- Zenit pokonał 1:0 Slavię w spotkaniu, w którym Czesi stworzyli sobie 24 sytuacje bramkowe,
- Zurich wygrał 1:0 z Łudogorcem (Jacek Góralski wszedł w 70. minucie, a Jakub Świerczok – w 79. minucie),
- Apollon zremisował z Olympique Marsylia 2:2, co sprawia, że kibice OM znów mogą tylko zacząć się śmiać,
- Jablonec walczył jak równy z równym z Dynamem Kijów (grał Tomasz Kędziora przez 90 minut) – skończyło się 2:2,
- Krasnodar pokonał Sevillę 2:1(!!!),
- Malmoe wygrało z Besiktasem 2:0(!!!),
- Rangers znów zwycięscy – 3:1 z Rapidem Wiedeń i kolejny naprawdę dobry wynik pod wodzą Stevena Gerrarda,
- Sarpsborg pokonał Genk (co jest bardzo dużą sensacją),
- Spartak – Villarreal był meczem, który na pewno radzimy obejrzeć z odwinięcia – wynik 3:3 na Okrytyje Arena zachęca
- Standard Liege wygrał z Akhisarsporem 2:1, a Turcy kończyli mecz w dziesięciu (w drużynie belgijskiej Orlando Sa wszedł w 83. minucie).
Skrótowe podsumowanie to coś, co lubimy. Autentycznie - nie nudziliśmy się, natomiast zrozumcie - obstawianie każdego ze spotkań graniczy z cudem! Póki co, jutro wraca ligowe granie!